Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny na początku wielkiej wojny odmówił wysadzenia mostów przez Dniepr, uważając to za zdradę ludzi na lewym brzegu rzeki. O tym Raporty BBC, powołując się na własne źródła.
Artykuł mówi, że publicznie władze przyzywały Ukraińców nie wpadać w panikę, ale rząd zaczął aktywnie dyskutować nad pomysłem wysadzenia wszystkich mostów w Kijowie, co zatrzymałoby Rosjan przed Dnieprem i uniemożliwiło im wejście do dzielnicy rządowej.
Zaznaczono, że w tym czasie jeden z wysokich rangą urzędników państwowych zadzwonił do ówczesnego szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Iwana Bakanowa i zażądał, aby rozkazał siłom specjalnym wysadzić mosty na Dnieprze. Bakanow zadzwonił do Załużnego, ale odmówił podjęcia takiego kroku.
„Wysadzać mosty? W żadnym bądź razie! Będzie to zdrada tych, którzy pozostali na lewym brzegu Dniepru – zarówno wojskowych, jak i cywilów” – powiedział wówczas głównodowodzący.
Nawiasem mówiąc, wcześniej szef Głównego Zarządu Wywiadowczego Kyryło Budanow oświadczył, że plany rosyjskich najeźdźców dotyczące Ukrainy zostały złamane na początku wojny, ale zdobycie Kijowa było całkiem realne. Według jego słów, Rosjanie zajęliby Kijów, gdyby mogli szybko wysadzić wojska w Gostomelu. Następnie Siły Zbrojne Ukrainy uszkodziły pas startowy lotniska w Gostomelu ogniem artyleryjskim, czyniąc go niezdatnym do lądowania ciężkich samolotów transportowych.