Frankowski sąd rejonowy rozpoczął rozpatrywanie sprawy 33-letniego mieszkańca Lwowa Andrija I., oskarżonego o tworzenie prorosyjskich grup w sieciach społecznościowych i wzywanie do utworzenia „Lwowskiej Republiki Ludowej”.
Jak donosi „Sprawozdawca sądowyAndrij I jest synem byłego pracownika Służby Bezpieczeństwa, jego ojciec pracował wcześniej jako szef oddziału SBU w obwodzie lwowskim. Według śledztwa, w maju 2014 roku Andriej I rzekomo stworzył wspólnotę „Lwowska Republika Ludowa” z podpisem – „Za unię z Noworosją! Stop ATO!”, w którym rozpowszechniał materiały antyukraińskie i propagandowe. Teraz grupa ma ponad 10 tysięcy użytkowników.
W 2017 roku rzekomo stworzył kolejną grupę – „PMON Berkut – pomóż Berkutowi i VV. T-shirty”, w którym napisał, że „narodowi ukraińskiemu grozi zniszczenie”, wzywając do obalenia porządku konstytucyjnego i przejęcia władzy państwowej.
Śledczy twierdzą, że nawet po rosyjskiej inwazji na pełną skalę Andriej I nadal szerzył antyukraińską propagandę w sieciach społecznościowych. W szczególności 11 kwietnia 2022 r. rozpowszechnił wywiad zatytułowany „Są tam, o tym, o co modli się rosyjski Ukrainiec”, później – publikacje „Zabierzcie ich chłopaki, oczyśćcie ziemię z błota” i „Mark Cato: „Kartagina musi zostać zniszczona”. I jak Ukraina to zrobi?”
Ostatni raz facet opublikował prorosyjski post w maju 2022 r., Po czym SBU zwróciła na niego uwagę. W tym czasie funkcjonariusze SBU Zgłoszone o zablokowaniu sieci agitatorów, którzy pracowali dla Rosji. Wtedy zatrzymano tylko jednego Andrieja, a jego wspólnicy zostali poinformowani o podejrzeniach zaocznie.
„Według śledztwa bojownicy „wynajęli” jednego z oskarżonych do zdalnego wykonywania funkcji informatyka pseudo-administracji „ŁRL”. Okazało się, że osoba ta jest założycielem i administratorem antyukraińskiej społeczności „Lwowska Republika Ludowa”. Wypełniał także antyukraińskie zasoby informacyjne wskazane mu przez rosyjskich kuratorów, w tym stronę internetową „VoskhodInfo”. Podczas przeszukania jego rezydencji funkcjonariusze organów ścigania znaleźli sprzęt komputerowy z dowodami nielegalnej działalności i współpracy z okupantami na zasadach komercyjnych., – podano w komunikacie.
Strona internetowa „VoskhodInfo” jest związana z liderem organizacji terrorystycznej „DRL” Denisem Puszylinem.
„Pomimo tego, że ta strona jest zablokowana na terytorium Ukrainy, z powodu naruszenia bezpieczeństwa informacyjnego państwa, podczas pobytu we Lwowie kontynuowałem jej dalszą konserwację i administrację. Jednocześnie publikowanie artykułów i innych materiałów, które mają wpływ informacyjny, ma na celu destabilizację i pogorszenie sytuacji społeczno-politycznej w Ukrainie. Podkreślanie koncepcji Ukrainy jako synonimu absolutnej straty, niewiary w Siły Zbrojne Ukrainy i wywoływanie paniki…”– stwierdzono w akcie oskarżenia.
Andrij I został poinformowany o podejrzeniu szeregu przestępstw przeciwko państwowości ukraińskiej, a mianowicie zdrady – część 1 Art. 111, wzywa do gwałtownej zmiany lub obalenia porządku konstytucyjnego lub przejęcia władzy – część 2 art. 109, dystrybucja materiałów wzywających do zmiany granic terytorium i granicy państwowej Ukrainy – część 2 art. 110, wzywa do agresywnej wojny lub do wybuchu konfliktu zbrojnego – art. 436, rozpowszechnianie materiałów uzasadniających zbrojną agresję Federacji Rosyjskiej w Ukrainę – część 2 art. 436 CCU.
Andrij I. przychodzi do sądu w koszulce z napisem „Dobry wieczór, jesteśmy z Ukrainy”, a na bluzce niebiesko-żółtej wstążki. Jego ojciec również przychodzi na każde spotkanie. Według Andrii, do 2021 roku oficjalnie pracował jako marketer internetowy w jednej z amerykańskich firm informatycznych, a następnie przeszedł na freelancing.
W sądzie mężczyzna nie przyznaje się do winy i twierdzi, że brał udział w zbieraniu funduszy na drony dla Sił Zbrojnych Ukrainy i pomagał zbierać pomoc dla Ukrainy w Stanach Zjednoczonych. Zarzuty przeciwko niemu nazywa naciąganymi.
Andrij I. przebywa w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją. W kwietniu został poproszony o zwolnienie za kaucją sześciu osób, w tym weteranów SBU i jego ojca. Sąd odrzucił jednak ten wniosek.
1 czerwca obrońcy po raz kolejny zwrócili się do sądu o zmianę środka przymusu i zezwolenie na zwolnienie za kaucją. Sąd uważa jednak, że po zwolnieniu z aresztu Andriej I może uciec na terytorium niekontrolowane przez Ukrainę lub do Rosji, gdzie rzekomo ma znajomych.
„Biorąc pod uwagę, kim są moi rodzice – To jest wiadome. Jestem więc po prostu „na samym miejscu”, na terytorium okupowanym lub w Federacji Rosyjskiej. Tam prawdopodobnie zaczną robić ze mnie zdrajcę, więc jest to ostatnie miejsce na ziemi, w którym chciałbym być… Byłem oburzony i osobiście urażony faktem, że w petycji stwierdza się, że nie mam innego zadania niż tworzenie i administrowanie antyukraińskimi stronami i grupami. Właściwie położyłem swoje ręce na ponad 100 stronach, ponad 50 projektach … Prawdopodobnie prokurator wyobraża sobie, że leżę w areszcie śledczym, siedzę lub chodzę i myślę, jak mogę wyjść i zacząć tworzyć coś antyukraińskiego, wypełniającego, rozprowadzającego”.– powiedział facet w sądzie.
Dodamy, że w lipcu lwowski Frankowski Sąd Rejonowy planuje zbadać pisemne dowody w tej sprawie.