W środę 21 czerwca sąd wysłał Romana Tkaczuka, dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa Miejskiego Kijowskiej Miejskiej Administracji Państwowej, do całodobowego aresztu domowego na dwa miesiące. O tym Raporty Publiczny.
Tkachuk jest podejrzany o oficjalne zaniedbania z powodu śmierci ludzi w pobliżu zamkniętego schroniska. Prawnicy zapowiedzieli, że będą się odwoływać. Dzień wcześniej Roman Tkaczuk został oskarżony o zaniedbania urzędowe, co spowodowało poważne konsekwencje.
Według prokuratury, to jego wydział był odpowiedzialny za utworzenie funduszu schronisk w Kijowie, ich utrzymanie i sprawdzenie ich gotowości do przyjęcia ludzi. Roman Tkaczuk kierował Departamentem Ochrony Ludności Kijowskiej Miejskiej Administracji Państwowej w 2018 roku, od 17 lat pracuje jako ratownik, ma na swoim koncie szereg nagród.
Przypomnimy, w nocy na 1 czerwca podczas ataku rakietowego Federacji Rosyjskiej w Kijowie zginęły trzy osoby, w tym 9-letnie dziecko. Mieszkańcy próbowali dostać się do schronu polikliniki w dzielnicy Desnianskyi, ale jej drzwi były zamknięte. Następnie funkcjonariusze organów ścigania zatrzymali pierwszego zastępcę Desnyanskaya Regional State Administration, dyrektora placówki medycznej i jego zastępcę, a także ochroniarza polikliniki w przypadku zgonów w pobliżu zamkniętego schronu.
Funkcjonariusze organów ścigania zgłosili podejrzenie czterem zatrzymanym. Następnie Hołosijiwski Sąd Rejonowy wysłał kierownika polikliniki w dzielnicy Desnyansky stolicy pod całodobowym aresztem domowym, a strażnik został osądzony przez strażnika. Następnie Biuro Prezydenta oświadczyło, że chce się dowiedzieć, dlaczego strażnik polikliniki, w pobliżu której 1 czerwca w Kijowie zmarły trzy osoby, otrzymał dwumiesięczny areszt, a kierownikom polikliniki nakazano areszt domowy.