Rosja zaatakowała budynek Głównego Zarządu Wywiadowczego Ministerstwa Obrony Ukrainy w Kijowie w marcu 2022 roku i 29 maja br., ale nie przyniosło to rezultatów. O tym Raporty The Economist, powołując się na źródła wewnątrz wspomagania kierownicy.
«[Під час атаки у березні 2022 року] Spadły pociski, wyleciały okna i zniszczone budynki zawaliły się na krawędziach. Mężczyźni, którzy czekali w poczekalni na spotkanie ze swoim szefem, upadli na podłogę. W jednej chwili drzwi obok nich otworzyły się i wyszedł z nich generał dywizji Kyryło Budanov” – powiedział dziennikarzom jeden ze zwiadowców, który był w tarapatach w czasie strajku.
Według niego Budanow po prostu powiedział, że „wszystko jest w porządku”, kazał wszystkim wrócić do pracy, otrząsnął się z kurzu, założył czapkę i wyszedł na zewnątrz, aby sprawdzić szkody.
Druga próba uderzenia miała miejsce 29 maja. Pociski balistyczne, pociski manewrujące i drony były wycelowane w biuro wspomagania kierownicy na wyspie Rybalsky. Jednak nie uderzyli, chociaż drony uderzyły w inny budynek. Dzień później Władimir Putin chwalił się rzekomo „precyzyjnym” atakiem, który „zniszczył budynek”, a kremlowskie media poinformowały, że generał Budanow został „ewakuowany do Niemiec i wprowadzony w śpiączkę”.
Jednak wkrótce Główny Zarząd Wywiadu zaprzeczył temu, a Kyrylo Budanov pojawił się publicznie i osobiście zaprzeczył rosyjskiemu fałszerstwu o swoich rzekomych obrażeniach. Opisując Budanowa, dziennikarze nazywają go „bratnią duszą” prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, prostolinijnym i nieprzekupnym graczem, i twierdzą, że Budanow ma bliskie stosunki z amerykańskimi i brytyjskimi agencjami wywiadowczymi w większym stopniu niż ich partnerzy z NATO, niemieccy lub francuscy oficerowie wywiadu.