Polscy pogranicznicy powiedzieli, że po raz pierwszy zostali zastrzeleni z terytorium Białorusi. Do zdarzenia doszło kilka dni temu i zagrażało życiu polskich pracowników. Zgłoszone w czwartek, 15 czerwca, RMF24 w odniesieniu do Państwowej Straży Granicznej.
Według publikacji obecnie nie wiadomo, kto dokładnie i z czego strzelał do polskiej straży granicznej. Strzał uszkodził lusterko boczne i szybę samochodu, w którym znajdowało się dwóch strażników granicznych.
Według rzecznika Straży Granicznej Arkadiusza Tyvoniuka nie wiadomo dokładnie, z jakiej broni padł strzał, ale jego prędkość i energia kinetyczna były znaczące. Zasugerował, że pneumatyka mogła zostać wystrzelona z białoruskiej granicy.
„Nie wiem, czy strzelano z wiatrówek, ale w każdym razie przeszła przez boczną szybę pojazdu, wyleciała z drugiej strony i przeszła przez kolejne okno. Podkreślam, że w pojeździe było dwóch funkcjonariuszy, co również zagrażało ich życiu i zdrowiu„, powiedział Arkadiusz Tyvoniuk.
Przedstawiciel straży granicznej dodał, że polscy pogranicznicy są regularnie rzucani kamieniami i gałęziami w ogień przez imigrantów z terytorium Białorusi. Większość migrantów na granicy z Polską pochodzi z Afganistanu, Syrii, Somalii, Jemenu i Iraku.
Według danych polskiej służby granicznej od początku 2023 r. straż graniczna odnotowała ponad 12 tys. próby przekroczenia polskiej granicy z Białorusi. Aby kontrolować sytuację, pomaga 200-kilometrowy mur na granicy lądowej krajów. Mimo to, po rozpoczęciu wojny Rosji z Ukrainą na pełną skalę, Polska kontynuowała wzmacnianie granicy z Białorusią – w marcu 2023 roku kraj rozpoczął budowę fortyfikacji przeciwczołgowych, a w maju zakończył rozbudowę muru ochronnego przed migrantami, który rozciąga się na 206 km i ma kamery wideo oraz czujniki ruchu.