Na Wołyniu 77-letni mężczyzna był sądzony po raz drugi za usprawiedliwianie rosyjskiej agresji. Pierwszy wyrok otrzymał w czerwcu ubiegłego roku – potem sąd skazał go na miesiąc aresztu za to, że mężczyzna w rozmowach z innymi mieszkańcami wsi oskarżył „banderowców” o wojnę. Jednak nawet po ogłoszeniu wyroku Władimir Leskow nadal usprawiedliwiał Rosję i oskarżał ukraińskie siły zbrojne o ostrzał ukraińskich miast w rozmowie z dziennikarzami przed kamerą. W związku z tym po raz drugi wszczęto postępowanie karne przeciwko mężczyźnie.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Kivertsi, rozmowa z dziennikarzami Kanału 12 odbyła się 4 sierpnia ubiegłego roku. Zapytany przez dziennikarza, czy Rosja jest naszym wrogiem czy przyjacielem, mężczyzna odpowiedział, że jest przyjacielem. Ponadto zaprzeczył, że Rosja zaatakowała Ukrainę i powiedział:
- «To nie Rosja rozpoczęła wojnę w czternastym roku, ale ludzie z zachodu, którzy tam pojechali»;
- «Jestem bardzo zaniepokojony, że teraz ukraińskie siły zbrojne atakują tymi amerykańskimi działami cywilów, Donbas, Donieck i inne osiedla»;
- «Mówią tylko, że Rosja zabija, nęka Ukrainę. Dlaczego muszą nękać, dlaczego potrzebują Ukrainy, potrzebują swojej ziemi».
Dodamy, że mężczyzna w rozmowie z samym dziennikarzem przyznał, że za takie wypowiedzi grozi mu więzienie na trzy lata.
We wrześniu ubiegłego roku mężczyzna został oskarżony w ramach części 3 sztuki. 436-2 kodeksu karnego (Ponowne uzasadnienie rosyjskiej agresji). Wiadomo, że podczas śledztwa Władimir Leskow zawarł z prokuratorem ugodę. Na rozprawie 6 czerwca sędzia Ołeksandr Kostiukewicz zatwierdził tę umowę.
Mężczyzna został skazany na karę uzgodnioną przez strony: rok pozbawienia wolności bez konfiskaty mienia. Dodajmy, że jest to złagodzona kara, ponieważ sankcja artykułu przewidywała minimum pięć lat więzienia. Ponadto mąż musi zapłacić 3,7 tys. Rubli. UAH na egzaminy.
Wyrok jeszcze nie wszedł w życie, strony mogą się odwołać. Jednak sądząc po tym, że podpisano ugodę, nie odwołają się od wyroku.