Kateryna Prokopenko, założycielka Stowarzyszenia Rodzin Obrońców Azowsta, żona bojownika Redis, powiedziała, że dowódcy Azowa w Turcji mieszkają w zamkniętym obiekcie, ale mają dostęp do informacji i nie są torturowani.
Do wywiad Ukrinform, który został opublikowany w rocznicę wycofania się obrońców z Azowstalu, zauważył, że dowódcy Azowa znajdują się w bezpiecznym miejscu w zamkniętym ośrodku bezpieczeństwa.
„Są w bezpiecznym miejscu, więc na szczęście trzęsienia ziemi ich nie dotknęły. Żyję teraz w sytuacji, w której więźniarki mogą po prostu napisać do mnie, a nawet zagrozić, powiedzieć: „twój mąż jest w ośrodku”. To nieprawda. Znajdują się w zamkniętym ośrodku bezpieczeństwa. Nawet my nie wiemy gdzie dokładnie. Nie są w ośrodku i nie na morzu” – powiedziała Kateryna Prokopenko.
Według niej internowani żołnierze mają pewien reżim, regulowane połączenia, harmonogram. Nie są torturowani jak w Rosji, ale mimo to nie są całkowicie na wolności.
Prokopenko zapewnił, że żołnierze mają dostęp do informacji, są świadomi wszystkiego, co dzieje się w Ukrainie. Jednocześnie ona powiedziała, że przywódcy „Azowa” odmówili odwiedzin krewnych, nazywając to „męską solidarnością wojskową” – chcą być moralnie na równi ze swoimi bojownikami.
Przypomnijmy, 22 września 2022 r. przywódcy Azowa, którzy byli w Azowstalu – dowódca Denys Prokopenko „Radis” i jego zastępca Światosław Palamar „Kalyna” – zostali zwolnieni z rosyjskiej niewoli. W sumie 5 dowódców „Azowa” przebywa w Turcji na podstawie osobistych gwarancji ochrony i bezpieczeństwa Recepa Tayyipa Erdogana.
Dokładny status ich pobytu w Turcji nie został określony. Ale w rzeczywistości są to internowani bojownicy – zatrzymani przez państwo neutralne w czasie konfliktu zbrojnego aż do jego zakończenia. Były dowódca pułku „Azow”, major Sił Zbrojnych Ukrainy Maksym Żorina Stwierdziłże dowódcy Azowa wymienieni na Medwedczuka nie mają normalnej komunikacji, statusu i zrozumienia, jak długo tam będą, i zasadniczo nadal są w niewoli – tylko z lepszymi warunkami.