Jeśli Ukraina przegra, prezydent Rosji Władimir Putin zaatakuje Mołdawię i kraje bałtyckie. Oświadczył o tym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiad Włoskie media.
„Czy to się krajom zachodnim podoba, czy nie, jesteście państwami NATO. I wiem na pewno, że jeśli Ukraina upadnie, Mołdawia będzie następna” – powiedział Zełenski.
Podkreślił, że NATO to nie tylko ochrona, ale i odpowiedzialność. Według jego słów, społeczeństwo tych krajów powinno wiedzieć, że lepiej pomóc Ukrainie, niż wysłać własne dzieci na wojnę.
„Będzie Mołdawia, będą kraje bałtyckie. Państwa bałtyckie są państwami NATO. A kiedy, nie daj Boże, zostaną schwytani. Szanujemy ich i kochamy, ale jeśli Putin przyjedzie do krajów NATO, to będziecie musieli wysłać swoje dzieci, rodziców na wojnę” – powiedział Zełenski.
Prezydent Wołodymyr Zełenski przypomniał również, że były prezydent USA Donald Trump, który obiecał zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą w ciągu 24 godzin, nie zakończył jej przed inwazją na pełną skalę.
„Trump był prezydentem, mieliśmy spotkanie. Potem nie było inwazji na pełną skalę, ale była wojna… Nie jestem pewien, czy był wtedy głęboko w tej sprawie, ale jej nie rozwiązał… Nikt nie rozwiązał tego problemu. A ponieważ nikt nie zdecydował, że nie możemy wyjść z tej sytuacji, Putin otrzymał sygnał: „To znaczy, możesz to zrobić. Musimy trochę poczekać, musimy współpracować z krajami i możemy iść dalej”. Dlatego poszedł dalej” – stwierdził Zełenski.
Przypomnimy, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył z roboczą wizytą do Włoch 13 maja. Między innymi spotkał się po raz pierwszy od początku wojny z prezydentem Włoch Sergio Mattarellą, premier Giorgią Meloni i papieżem Franciszkiem.