Groźby dotyczące „fizycznej eliminacji” Wołodymyra Zełenskiego nie mają żadnych ciekawych podstaw. Rosjanie lepiej zastanów się, jak zmienić dyktatorski reżim w swoim kraju. Odpowiednie oświadczenie złożył Prezydent Ukrainy podczas briefingu w Hadze.
„To nie jest ciekawy temat (nawoływania do morderstwa – red.). Nie będziemy komunikować się z takimi ludźmi o niczym. Myślę, że oni (Rosjanie) muszą pomyśleć o tym, jak zmienić klimat we własnym kraju, swoim reżimie, a potem będą w stanie przygotować swoje społeczeństwo na wszelkie dyplomatyczne możliwości zakończenia tej wojny” – powiedział Zełenski.
Szef państwa podkreślił również, że ważniejsze jest to, że Rosja wygląda na zdemotywowany kraj na polu bitwy.
„Nie widzimy silnej armii na polu bitwy, nie widzimy silnego społeczeństwa, które wspierałoby ich ruch naprzód. Widzimy różne radykalne grupy wymachujące tam czymś nuklearnym, wzywające do zrobienia czegoś przeciwko naszemu krajowi” – dodał prezydent.
Należy zauważyć, że dzień wcześniej, 3 maja, na swoim kanale Telegram zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew nazwał ataki dronów na Kreml atakiem terrorystycznym, po którym Rosja nie ma innego wyjścia, jak „fizycznie wyeliminować” Władimira Zełenskiego. Co więcej, wezwał nie tylko prezydenta Ukrainy, ale i jego otoczenie do likwidacji.
Pomimo przygotowania kontrofensywy na dużą skalę, która jest oczekiwana w Ukrainie i obawiana w Rosji, pomimo długiej i skutecznej obrony obrońców naszego państwa, Miedwiediew wyraził wiarę w zwycięstwo kraju terrorystycznego.
Według jego słów, współczesny prezydent Ukrainy nie jest potrzebny do „podpisania aktu bezwarunkowej kapitulacji”.