We wsi Volna na Terytorium Krasnodarskim Federacji Rosyjskiej, w pobliżu mostu krymskiego, zapalił się skład ropy naftowej. Donoszą o tym rosyjskie media.
Krótko przed pożarem naoczni świadkowie usłyszeli eksplozję spowodowaną atakiem drona. Wybuch nastąpił około godziny 2:00, ale do godziny 9:00 pożar nie został ugaszony.
Powierzchnia pożaru sięga 1200 m². Lokalne władze twierdzą, że nie ma ofiar, mieszkańcy wioski nie są zagrożeni, ale pożarowi przypisano najwyższą ocenę trudności.
Przypomnijmy, że w wyniku wybuchu w Sewastopolu 29 kwietnia zniszczono ponad 10 zbiorników z produktami ropopochodnymi. Całkowita pojemność wynosiła około 40 tysięcy ton. Ton.
Tak zwane „władze” Krymu poinformowały, że skład ropy naftowej został zaatakowany przez drony. Później z kosmosu pokazano konsekwencje uderzenia w skład ropy naftowej na Krymie.
Opublikowane zdjęcia wyraźnie pokazują wysadzone w powietrze zbiorniki, w których przechowywano ropę dla Floty Czarnomorskiej Rosji.