W parku Zaliznaya Voda rodziny poległych żołnierzy zasadziły osiem drzew. Każdy z nich posiada tablicę pamiątkową i jest poświęcony osobnemu obrońcy. Ponadto w pobliżu drzew zainstalowano stojak pamiątkowy. W piątek 12 maja odwiedziliśmy oficjalne otwarcie alei.
Pomysłodawcą stworzenia Alei Pamięci jest Bohdan Sprynchane. Jej mąż Ołeksandr służył w 80. Zmarł w pobliżu Verkhniokamianske w obwodzie donieckim.
„Był niezwykle miły, cichy i pokorny. Nigdy nie chwaliłem się służbą i tym, jak bardzo wpisuje się ona w naszą niezależność. Walczy od 2014 roku i dobrowolnie poszedł bronić kraju w 2022 roku. Wszyscy wypowiadają się o nim bardzo pozytywnie. Bardzo kochał przyrodę. Wszystkie weekendy spędzaliśmy w lasach, chodziliśmy nad jeziora. Jutro są jego urodziny i myślę, że to najlepszy prezent, jaki mogłem dla niego dać. Dziś moją misją jest opowiedzieć o nim. Chcę, żeby został zapamiętany – mówi Bohdana Sprynchane.
Jedno z drzew w Alei zostało zasadzone przez rodzinę Tarasa Hnatyszyna, który zmarł w maju 2022 roku. Jego żona Ludmyła powiedziała, że Taras był kierowcą transportu międzynarodowego w życiu cywilnym. W Boże Narodzenie w 2022 roku mężczyzna przyjechał na wakacje, czekał na wizę, ale rozpoczęła się wojna na pełną skalę.
„Nie było wątpliwości, że zostaje. Mężczyzna napisał do pracodawcy, że zamierza bronić kraju. Najpierw byłem z chłopakami we Lwowie, założyłem punkty kontrolne, potem biegałem z jednego wojskowego biura rejestracji i werbunku do drugiego, pakowałem się i szedłem do jednostki w Jaworowie. Wiedział, dokąd idzie, bo jego brygada w obwodzie ługańskim była obrzydliwa. Wiedziałem też, widziałem na mapach, jak Popasna była otoczona. Były tam bardzo ciężkie walki. To po prostu piekło na ziemi. Zajmował pozycje między Popasną a Zołotem, w pobliżu wsi Katerynówka. Kiedy rozmawiałem z nim przez telefon, były to takie długo oczekiwane telefony. Dzień minął i przetrwał. Niestety, 20 maja zginął podczas ostrzału – mówi Ludmiła Hnatyszyn.
Ludmiła poznała rodziny innych poległych żołnierzy, którzy stworzyli Aleję Pamięci na Polach Marsowych.
„Bardzo trudno jest znieść ten ból. W pewnym momencie staje się to nie do zniesienia i chcę, aby ludzie tacy jak ja byli w pobliżu. Postanowiliśmy stworzyć taką aleję, posadzić drzewa życia, które przez lata będą nosić żywą pamięć o naszych bohaterach. Są naszym wiecznym światłem” – dodaje kobieta.
Przypomnijmy, że w Parku Stryjskim im. Artemija Dymyda, który zginął w czerwcu 2022 r. w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, powstanie przestrzeń publiczna. Wspólnota Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego pracuje nad koncepcją przestrzeni.