W tymczasowo okupowanym Melitopolu Rosjanie usunęli z cokołu czołg T-70 znajdujący się na cmentarzu w Bracku. Okupanci planują przywrócić mechanizmy czołgu i prawdopodobnie nadal używać go przeciwko Siłom Zbrojnym Ukrainy, poinformowały rosyjskie władze okupacyjne w środę, 24 maja.
Rosjanie planują wysłać przestarzały czołg T-70 z 1940 roku do Petersburga w celu przywrócenia i przywrócenia mechanizmów. Okupanci powiedzieli, że chcą przywrócić czołg na tak zwaną „paradę do dnia wyzwolenia Melitopola od nazistowskich najeźdźców”. Jednocześnie jest prawdopodobne, że sprzęt może być wykorzystywany do działań bojowych przeciwko ukraińskim obrońcom. Rosjanie powiedzieli, że T-70 wróci z renowacji do 23 października, aby wziąć udział w paradzie okupacyjnej.
Przypomnijmy, że 9 maja w Moskwie odbyła się parada poświęcona „Dniu bicia”, w której uczestniczył tylko jeden czołg muzealny T-24, który ma około 80 lat. Ogólnie rzecz biorąc, rosyjska parada była najmniejsza od 2008 roku – przez Plac Czerwony przeszło około 8000 żołnierzy i 125 sztuk sprzętu.
Parada nie miała nowoczesnych rosyjskich czołgów T-14 Armata, na których Rosjanie odmówili walki z Ukrainą. Faktem jest, że „najnowszy” sprzęt okupantów jest w złym stanie technicznym i otrzymał złą reputację wśród wojska.