Ukraińskie służby specjalne „polują” na tych Rosjan, którzy wydają rozkazy zabijania Ukraińców i są odpowiedzialni za liczne ofiary. Stwierdził to w wywiadzie dla niemieckiej edycji Welt zastępca szefa wywiadu obronnego Ukrainy Wadym Skibicki, donosi Ukrinform.
„On[Władimir Putin]zauważa, że jesteśmy coraz bliżej, ale być może boi się też, że zostanie zabity przez swoich… Dopiero teraz zaczyna wystawiać głowę, a jeśli to robi, nie jesteśmy pewni, czy to naprawdę on” – powiedział Skibitsky.
Co do Prigożyna, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu powiedział, że celem Ukraińca jest zniszczenie dowódcy jednostki, „który rozkazuje swoim ludziom atakować”. Dodał również, że wszyscy zaangażowani w agresję będą zmuszeni odpowiedzieć za swoje czyny.
„Ich eliminacja uratowałaby życie wielu cywilów… Zgodnie z międzynarodowymi konwencjami są legalnym celem” – podkreślił Skibitsky.
Jeśli chodzi o oskarżenia, że za atakami na rosyjskich propagandystów stoi Dyrekcja Wywiadu, Skibicki powiedział, że nie są to najważniejsze cele dla ukraińskich służb specjalnych i zasugerował, że Rosjanie już walczą między sobą, walczą o władzę. Wśród tych, którzy dążyli do władzy, wymienił Jewgienija Prigożyna i Igora Girkina.
Zamiast tego potwierdził, że różne ukraińskie agencje są zaangażowane w ataki na infrastrukturę krytyczną w Rosji.
„Wszystkie dostawy pochodzą z Rostowa lub przez Krym. … Rosjanie dokładnie wiedzą, jak ważne są regiony wokół Zaporoże i Chersonia. Również port Mariupol zostanie odbudowany tak szybko, jak to możliwe, co stanie się trzecim kluczowym punktem dla logistyki… Ważne jest, aby wyburzyć obiekty infrastruktury, aby uniemożliwić im (rosyjskiej armii – red.) korzystanie z łańcuchów logistycznych” – powiedział Skibicki.
Jeśli chodzi o sam Krym, według Skibitsky’ego nie ma zbyt wiele infrastruktury krytycznej, którą można by zniszczyć, aby zapobiec dostawie broni. Ale są partyzanci, którzy są „całkiem zdolni do uderzenia”, a także urzędnicy wywiadu, według generała, „oni też tam są”. Most krymski, zauważył Skibitsky, nadal stoi, ponieważ Ukraina chce umożliwić Rosjanom ucieczkę z półwyspu.