Z powodu ostrzału okupantów, od 1 maja nastąpiły znaczne uszkodzenia infrastruktury sieciowej w obwodach dniepropietrowskim i chersońskim. Według Ministerstwa Energii całkowita likwidacja szkód potrwa kilka dni.
„Wieczorem 30 kwietnia i w nocy 1 maja wróg zadał Ukrainie kolejny potężny cios. Nie odnotowano uszkodzeń w obiektach wytwarzających energię elektryczną. Sieci dystrybucyjne uległy jednak znacznym zniszczeniom. W rezultacie niektórzy konsumenci w Dnieprze i regionie stracili zasilanie. Sytuacja z dostawami energii elektrycznej w obwodzie chersońskim również stała się bardziej skomplikowana – z powodu ostrzału ponad 11 tys. abonentów w mieście Chersoń i 7,1 tys. w regionie zostało pozbawionych zasilania” – czytamy w oświadczeniu Komunikat.
Ministerstwo Energii zaznaczyło, że całkowite usunięcie szkód potrwa kilka dni.
Przypomnijmy, że rosyjscy zbrodniarze wojenni od października do stycznia włącznie regularnie uderzali dronami kamikaze i pociskami w obiekty energetyczne: najeźdźcy uderzyli zarówno w elektrownie, jak i transformatory.
Wieczorem 30 kwietnia i w nocy 1 maja Rosja masowo wystrzeliła drony i pociski w Ukrainę. W szczególności ucierpiało miasto Pawłograd w obwodzie dniepropietrowskim. Tam w wyniku ataku ranne zostały 34 osoby. Podczas nocnego ataku okupanci wystrzelili 18 pocisków manewrujących z samolotów lotnictwa strategicznego w Ukrainę, 15 z nich zostało zestrzelonych przez obronę powietrzną.