We wsi Piwowaricha koło Irkucka we wschodniej Syberii Federacji Rosyjskiej, w miejscu pochówku ofiar masowych represji z lat 1930. w ZSRR, zdemontowano pomnik Polaków i krzyż ku czci litewskich ofiar sowieckiego terroru. O tym zawiadomił w piątek, 12 maja, ambasador RP w Rosji Krzysztof Krajewski, informuje „Polskie Radio».
Dodał, że powodem tego była reorganizacja alejek w miejscu pamięci.
Krajewski zapewnił, że na sytuację zareagują ambasada RP w Moskwie i Konsulat Generalny RP w Irkucku.
Lokalni obrońcy praw człowieka poinformowali gazetę Tajga, że pomniki rozstrzelanych Polaków i litewski krzyż nagle zaczęły „przeszkadzać urzędnikom”.
Podobno w 2015 r. z inicjatywy Polskiej Autonomii Kulturalnej Ogniwo i Konsulatu w Irkucku we wsi Piwowaricha wzniesiono pomnik polskich ofiar represji – tablicę przedstawiającą płaczącą postać. Litewski pomnik miał kształt czterometrowego drewnianego krzyża.
W 1930 roku, w pobliżu wsi Piwowarycha, znajdowała się specjalna strefa NKWD, gdzie rozstrzeliwano więźniów politycznych. Naukowcy szacują liczbę zabitych na 15-17 tysięcy. Osób. Masowe groby odnaleziono dopiero jesienią 1989 r. przy pomocy KGB, prokuratury i miejscowych naukowców.
We współczesnej Rosji wieś Pivovarykha stała się pierwszym miejscem masowych grobów ofiar represji stalinowskich, którym oficjalnie nadano status cmentarza.