We wtorek, 22 maja, we Lwowie odbyła się konferencja technologiczna „Ferocious Birds Demo Day”, w której wzięło udział ponad 30 producentów dronów, którzy z powodzeniem stosują rozwiązania na froncie lub dopiero zaczęli produkować drony. Wydarzenie zostało zorganizowane przez zespół Fundacji Charytatywnej Dignitas oraz projektu Drony Zwycięstwa – systemu szkolenia i udostępniania operatorów BSP dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Konferencja obejmowała loty pokazowe dronów, prezentacje producentów BSP, spotkania ze szkołami lotniczymi i wojskiem.
Wziął udział w konferencji i mówi nam, dlaczego drony mogą ratować życie i zapobiegać niszczycielskim konsekwencjom wojny.
Aby nie rekompensować problemów technicznych z życiem
Według Luby Shipovich, współzałożycielki fundacji charytatywnej Dignitas, Rosja przygotowuje się do wojny od dziesięcioleci i ma rozwinięty kompleks wojskowo-przemysłowy. Ponadto Luba uważa, że nasi sojusznicy nie byli gotowi na poważną wojnę lądową. Dlatego Ukraina nie może wygrać tylko z pomocą ludzi.
„Nie mamy czasu na rozbudowę kompleksu wojskowo-przemysłowego, ale nasi inżynierowie tworzą tanie rozwiązania do niszczenia wrogiego sprzętu wartego miliony dolarów. Dron, który kosztuje 300-400 dolarów, może uderzyć zarówno w siłę roboczą, jak i sprzęt wojskowy, który kosztuje 2-5 milionów dolarów każdy”, wyjaśnia Lyuba Shipovich.
Współzałożyciel funduszu charytatywnego Dignitas Luba Shipovich
Maria Berlinskaya, założycielka Centrum Wsparcia Rozpoznania Powietrznego, szefowa projektu Victory Drones, zauważa, że wojna rosyjsko-ukraińska łączy technologie pierwszej wojny światowej, kiedy żołnierze siedzą w shantsi, i XXI wieku, kiedy wykorzystywany jest rozpoznanie satelitarne.
„Teraz wszyscy jesteśmy w momencie, w którym dobrze rozumiemy, co się tutaj dzieje, ale znacznie gorzej – wroga. Niestety, musimy przyznać, że popchnęliśmy Rosjan do działania Drony FPV. Pokazali filmy, na których niszczymy ich „Słońca” na ich centralnych kanałach. W ostatnich miesiącach otwarto ponad 40 centrów szkoleniowych w różnych miastach Rosji, a tysiące specjalistów zaczęło uczyć. Mają bezpośrednie dostawy z Chin i standaryzują masową produkcję”, mówi Maria Berlinska.
Szef projektu Victory Drones jest przekonany, że to technologia determinuje przebieg działań bojowych. Podkreśla, że wojna dopiero się zaczyna, a najsłabszą pozycją Ukraińców jest to, że jest ich mniej niż Rosjan. Według Marii Berlinskiej, teraz w Ukrainie główną osobą nie jest poseł, nie minister, nie wolontariusz i nawet prosty bojownik na froncie, ale inżynier, który może stworzyć skuteczne rozwiązanie techniczne.
„To inżynierowie zdecydują o przebiegu wojny. To są ludzie, którzy wiedzą, jak projektować. Nasza konferencja jest właśnie o tym. Zebraliśmy inżynierów w jednym miejscu, aby ludzie mogli się komunikować, wymieniać wiedzą. Niestety, nawet w dziewiątym roku wojny producenci często mówią mi o jakimś rozwiązaniu technicznym, ale nie chcą się nim dzielić z innymi. Proszę tego nie robić. Rozumiem, że wszyscy liczą na zwycięstwo, patenty i biznes, ale teraz nie jest na to czas. Jeśli istnieje fajne rozwiązanie techniczne, które może pomóc innym producentom, podziel się nim”, apeluje Maria Berlinska.
Zauważa, że wzrost produkcji dronów w Ukrainie nastąpił po 2014 roku. Państwo nie wsparło jednak finansowo inżynierów i istnieje niebezpieczeństwo, że sytuacja się powtórzy.
„Niestety, 5-6 dobrych producentów przetrwało inwazję na pełną skalę. Niemożliwe jest tak szybkie zwiększenie produkcji, a my zamknęliśmy ten moment w pierwszych miesiącach wojny na pełną skalę z ludźmi. Nie mamy prawa powtórzyć teraz tego błędu. Konieczne jest, aby państwo zainwestowało cały zasób nie w drogi, nie w odbudowę, nie w kształtowanie krajobrazu, a nawet w medycynę. Jest to również bardzo ważne, ale musimy pracować z przyczynami, a nie konsekwencjami. Jeśli nie zainwestujemy teraz, będziemy mieli sytuację, w której cały wzrost produkcji, który istnieje w 2022 i 2023 roku, znów spadnie, bo firmy długo nie będą istniały na kartach ochotniczych, a do kolejnej ostrej fazy wojny znajdziemy się z tym, że mamy bardzo mało producentów. Potrzebujemy setek tysięcy dronów. To jest materiał eksploatacyjny. Im więcej dronów, tym więcej naszych żywych ludzi i odwrotnie – mówi Maria Berlinska.
Victory Drones, kierownik projektu Maria Berlinska
Ministerstwo Obrony nadal nie kupuje dronów FPV
Według Lyuby Shipovich, jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, że w Ukrainie istnieje przemysł bezzałogowych statków powietrznych, ale rozwija się bardzo szybko: jeśli na początku jest pełnyz inwazji na dużą skalę w Ukrainę zwerbowano zaledwie tuzin producentów, teraz, gdy Fundacja Charytatywna Dignitas otworzyła formularz do wyszukiwania producentów na zakup dronów, ponad 200 zarejestrowało się i zaoferowało drony do kampanii „Wściekłe ptaki”. Niektórzy producenci mają zespoły inżynierów, masową produkcję i mogą produkować ponad 100 dronów miesięcznie.
Według Ministerstwa Transformacji Cyfrowej zapotrzebowanie na FPV na froncie wynosi 200 tysięcy. Jednak Luba Shipovich mówi, że potrzeba jest niestatyczna, ponieważ jeśli chodzi o działania szturmowe, drony potrzebują znacznie więcej niż w obronie.
„Teraz jest prośba z frontu i mamy nadzieję, że nie tylko Ministerstwo Transformacji Cyfrowej zaangażuje się ze strony państwa, ale także Ministerstwo Obrony rozpocznie zakupy dronów FPV, które są tanim rozwiązaniem dla amunicji zaporowej. Państwo jest niezdarne, ale trzeba na nie liczyć, trzeba opowiadać się za zmianami, ale trzeba jeszcze inwestować na własną rękę. Ministerstwo Transformacji Cyfrowej przejęło rolę wolontariusza w państwie. Ministerstwo Obrony Narodowej niestety nie kupuje jeszcze dronów klasy „mikro”. Myślę jednak, że nasze wspólne poparcie w tym pomoże” – uważa Luba Shipovich.
Producenci zaprezentowali drony na konferencji „Ferocious Birds Demo Day”
Szef Fundacji Dignitas powiedział, że pomimo wszystkich trudności, mamy dobre wieści z Ministerstwa Obrony, które umieściło stanowisko w sprawie amunicji do BSP w swoich zamówieniach. Po raz pierwszy ukraińskie wojsko otrzyma znormalizowaną amunicję do dronów.
„W zeszłym tygodniu byłem na linii demarkacyjnej, a wojsko, które nie było nawet saperami, samo demontuje amunicję, kładąc ręce na ziemi. Nie wiemy, ile osób jest wysadzonych w powietrze. Ostatecznie Ministerstwo Obrony potwierdziło, że stworzyli zakup znormalizowanej amunicji. To ogromny postęp – mówi Luba Shipovich.
Mówi, że państwo często uniemożliwia zakup dronów, ponieważ karty wolontariuszy, na które zbierane są pieniądze, są opodatkowane. Powodem jest to, że służba podatkowa kieruje się uchwałą nr 112 z 2016 r., Zgodnie z którą istnieje lista towarów, które wolontariusze mają prawo kupić dla wojska, ale nie ma dronów i Starlink.
„Od kilku miesięcy zwracamy się do Rady Ministrów o zmianę tej uchwały i dodanie tego, co kupują wyłącznie wolontariusze. Jeśli chodzi o import dronów, pod naciskiem społecznym przyjęto pewne ulgi celne i podatkowe. Obecnie istnieje lista około 50 krytycznych komponentów, które zebraliśmy podczas wywiadów z producentami. Dane te nie muszą płacić należności celnych i podatku VAT. Ale Rada Najwyższa zdecydowała, że nie dotarła do urzędów celnych, więc nadal jest to ciągła walka. Jesteśmy w stałym kontakcie z producentami i staramy się pomóc im przezwyciężyć biurokrację „- dodała Lyuba Shipovich.
Nie było doświadczenia
Ołeksij Babenko prezentuje kijowską produkcję dronów „Wyrij”. Jego zespół zatrudnia 16 osób. Zademonstrował lot dwóch dronów – heksakoptera i drona kamikaze. Zaraz potem zwróciło się do niego kilku potencjalnych klientów.
„Zaczęliśmy pracę w zeszłym roku, jak tylko skończyły się walki w obwodzie kijowskim. Studiowałem, co byłoby skuteczne na wojnie i dowiedziałem się, że są to drony. Wcześniej nic o nich nie wiedział. Teraz jesteśmy w przededniu rozpoczęcia własnej masowej produkcji heksakopterów. Produkujemy około 600-700 dronów kamikaze miesięcznie, ale planujemy zwiększyć ich liczbę w czerwcu – mówi Ołeksij Babenko.
Przedstawiciel produkcji dronów „Vyriy” Oleksiy Babenko
Według producenta, heksakopter, który zademonstrował na konferencji, można nazwać ukraińskim rozwojem. Jednak drony kamikaze są niemal identyczne zarówno dla Ukraińców, jak i Rosjan. Różnica polega tylko na cenie.
„W „Viriy” FPV kosztuje 420 dolarów. Myślę, że jest to jedna z najniższych cen, chociaż nie oszczędzamy i bierzemy tylko wysokiej jakości materiały. Ta cena wynika z faktu, że prawie nie ma tam naszego rozwoju. Jeśli weźmiemy załogę w Ukrainie, dron jest droższy, ale mamy dobrą logistykę i możemy kupować za granicą – powiedział Ołeksij Babenko.
Lot demonstracyjny drona
Drony zamawiają w „Wyriji” duże fundacje charytatywne i wolontariusze, którzy, jak mówi Ołeksij, mogą kupić partię 50, a nawet 100 sztuk. Ponadto istnieją jednostki i brygady, które również zamawiają duże partie.
„Kiedy zbierane są fundusze, trudno nam śledzić, dokąd trafi dron, więc współpracujemy tylko z tymi, których jesteśmy pewni. Chcemy wiedzieć, że drony zdecydowanie wpadają w ręce dobrych pilotów – mówi deweloper.
Alexey zauważa, że największą trudnością dla firmy był brak informacji o tym, co działa, a co nie. Ponadto często informacje o tym, co działa, okazywały się fałszywe.
„Musisz sam wszystko sprawdzić, ponieważ zProblemy związane z pozyskiwaniem lub logistyką można rozwiązać, ale problem z rozwojem dronów nie. Trzeba mieć doświadczenie, ale tak się nie stało – dodał Ołeksij Babenko.
Należy zauważyć, że partnerem konferencji „Ferocious Birds Demo Day” była Lwowska Obwodowa Administracja Wojskowa. Wydarzenie stało się częścią dużej skali Kolekcja ogólnoukraińska na zderzenie śmigłowców „Fierce Birds”.