Generał Karel Rzhehka, szef Sztabu Generalnego Czeskich Sił Zbrojnych, uważa, że nadchodząca kontrofensywa Ukrainy przeciwko Rosji niekoniecznie radykalnie zmieni sytuację na polu bitwy i wzywa do przygotowania się do przedłużającej się wojny. Stwierdził to w wywiad Bild.
Jego zdaniem najważniejszym warunkiem powodzenia ukraińskiej kontrofensywy nie jest dostarczony Ukrainie sprzęt, ale „wola ukraińskiego społeczeństwa, która wciąż jest bardzo silna”.
„Osobiście uważam, że powinniśmy być przygotowani na zły scenariusz – długą wojnę” – dodał szef czeskiego sztabu generalnego. Według niego oznacza to, że Zachód będzie musiał wspierać Ukrainę bronią przez wiele lat.
„Każdy kraj ma swoje możliwości, potencjał i specyfikę. Ważne jest, abyśmy pracowali razem jako jeden zespół i każdy stara się wnieść swój wkład w ramach swoich możliwości. I musimy słuchać Ukraińców. Oni najlepiej wiedzą, czego potrzebują” – powiedział Rzehka.
W związku z tym czeski generał przyzywa Europę dostarczyć Ukrainie nie tylko broń i szkolenie wojskowe, ale także wesprzeć Ukrainę na wszystkich frontach: moralnie, dyplomatycznie, finansowo i w innych dziedzinach, takich jak edukacja, kultura, odbudowa itp.
„Musimy być w stanie wyjaśnić naszemu społeczeństwu, że wspieranie Ukrainy jest moralnie słuszne, a także konieczną inwestycją w nasze własne bezpieczeństwo i obronę. I jest walka w przestrzeni informacyjnej. Nie powinniśmy tego lekceważyć… Rosjanie uważają, że czas jest po ich stronie. Musimy im pokazać, że się mylą” – podsumował szef czeskiego sztabu generalnego.
Wcześniej prezydent Czech Petr Pavel, emerytowany generał, który wcześniej był głównym doradcą wojskowym NATO, ostrzegł przywódców Ukrainy przed katastrofą pospiesznej kontrofensywy. Według czeskiego prezydenta Kijów uznaje, że Ukraina ma luki w zdolności do przeprowadzenia udanej ofensywy przeciwko wojskom rosyjskim. Paweł przyzywał Szmyhala nie przyspieszać kontrofensywy i czekać, aż Siły Zbrojne Ukrainy będą w pełni przygotowane.