W obwodzie zaporoskim Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała rosyjskiego agenta, który szpiegował dla FSB pozycje i ruchy żołnierzy piechoty morskiej Sił Zbrojnych Ukrainy. Okazało się, że był to były funkcjonariusz policji podatkowej, który został zwolniony w 2011 roku za korupcję. Zgłoszone w czwartek, 18 maja, w służbie prasowej SBU.
Mężczyzna został zatrzymany podczas działań antysabotażowych na terenach frontowych Zaporoża. W marcu br. ze szpiegiem skontaktował się pracownik rosyjskiej FSB, dla którego były podatnik zbierał dane o Siłach Zbrojnych Ukrainy.
„Na początku marca tego roku został zdalnie zwerbowany przez zawodowego oficera FSB w celu zebrania informacji wywiadowczych na temat lokalizacji Sił Obronnych w regionie. Przede wszystkim wróg był zainteresowany współrzędnymi pozycji bojowych jednostek Korpusu Piechoty Morskiej Sił Zbrojnych Ukrainy w kierunku Melitopola. Ponadto agresor chciał uzyskać od swojego agenta dokładną geolokalizację mostów kolejowych i obiektów energetycznych w regionie., – poinformowała służba prasowa SBU.
Aby zebrać informacje, szpieg udawał taksówkarza i filmował lokalizacje i infrastrukturę za pomocą magnetowidu i telefonu komórkowego. Za każdą wykonaną pracę obiecano mu od 2000 do 5000 hrywien, a w przypadku zdobycia Zaporoża, szpiegowi obiecano stanowisko w administracji okupacyjnej. Aby zapobiec ujawnieniu go przez funkcjonariuszy organów ścigania, zasugerował, aby FSB przelała pieniądze na kartę jego syna.
Stróże prawa zatrzymali mężczyznę nie na gorąco, gdy wykonywał zadanie wroga. SBU ustaliła, że szpieg kontaktował się i komunikował z rosyjskimi służbami specjalnymi za pośrednictwem zakazanych rosyjskich sieci społecznościowych. Mężczyźnie odebrano telefon z korespondencją z FSB.
Szpieg otrzymał zawiadomienie o podejrzeniu na podstawie części 2 Art. 111 Kodeksu karnego (zdrada popełniona w stanie wojennym). Został wybrany jako środek zapobiegawczy w postaci zatrzymania. Rosyjskiemu szpiegowi grozi dożywocie.