Biuro prezydenta RPA Cyrila Ramadosy wydało oświadczenie, że kraj nie planuje zniesienia Statutu Rzymskiego na swoim terytorium i pozostaje wierny jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego, wbrew oświadczeniu samego szefa państwa we wtorek. Informuje o tym Agence France-Presse.
Rządząca partia Afrykański Kongres Narodowy stwierdziła, że mówiła niepoprawnie.
„Prezydencja chce jasno powiedzieć, że Republika Południowej Afryki pozostaje sygnatariuszem statutu rzymskiego. To wyjaśnienie jest następstwem błędu w oświadczeniach podczas briefingu dla mediów zorganizowanego przez rządzącą partię ANC. – stwierdzono w komunikacie opublikowanym w nocy 26 kwietnia.
W sierpniu w Republice Południowej Afryki powinien odbyć się szczyt krajów BRICS, na który, zgodnie ze statusem, powinien zostać zaproszony rosyjski prezydent. Republika Południowej Afryki uznaje jurysdykcję sądu w Hadze, który wydał nakaz aresztowania Władimira Putina, a zatem będzie formalnie zobowiązana do zastosowania się do tego nakazu (nie ma jednak sankcji za jego nieprzestrzeganie).
Już w 2016 roku Republika Południowej Afryki próbowała wycofać się z MTK w związku z wizytą w tym kraju innego zbrodniarza wojennego – byłego prezydenta Sudanu Omara al-Baszira. Wtedy przeszkodą stał się sąd, który uznał taki krok za niekonstytucyjny.
Jak donosi nasza strona internetowa, 25 kwietnia prezydent RPA Cyril Ramaphosa powiedział, że rządząca partia Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) Republiki Południowej Afryki postanowiła wycofać kraj z Międzynarodowego Trybunału Karnego, który wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina.
Od początku rosyjskiej inwazji w Ukrainę Republika Południowej Afryki odmawia potępienia działań Rosji, mówiąc, że chce pozostać neutralna i woli dialog, aby zakończyć wojnę.