Francja opóźnia zakup amunicji artyleryjskiej dla Ukrainy z powodu niechęci do wejścia na rynki poza Unią Europejską, donosi gazeta Polityczno.
Dwa tygodnie po tym, jak unijni urzędnicy uzgodnili plan dostarczenia Ukrainie amunicji artyleryjskiej, zgodnie z którym w ciągu roku należy kupić 1 milion sztuk amunicji 155 mm, unijni urzędnicy wciąż ustalają szczegóły wdrożenia. Pozostaje problematyczne pytanie, czy te kontrakty na broń trafią wyłącznie do firm z UE, czy też będą one również otwarte dla producentów zewnętrznych.
Kilku dyplomatów powiedziało gazecie, że Francja nalega, aby pieniądze pozostały w UE. Grecja i Cypr również poparły Paryż, a niektórzy dyplomaci twierdzą, że ruch ten był związany z chęcią uniknięcia umów z tureckimi producentami.
20 marca UE zatwierdziła plan wspólnych zakupów amunicji artyleryjskiej 155 mm dla Ukrainy. Powinno się to odbywać w trzech etapach. Pierwszy etap planu zakłada natychmiastowe zwiększenie dostaw amunicji w Ukrainę z zapasów własnych UE oraz rekompensatę finansową za pomoc wojskową dla państw-darczyńców. Druga część dotyczy wspólnego zakupu przez Europejską Agencję Obrony EDA amunicji 155 mm w celu uzupełnienia niedoboru zapasów UE i zapewnienia dostaw w Ukrainę w perspektywie długoterminowej. Trzecia część ma na celu inwestowanie środków finansowych w przedsiębiorstwa obronne, aby zapewnić długoterminowy wzrost zdolności produkcyjnych amunicji w Europie. Prawdopodobnie pierwsze wspólne zamówienia na produkcję amunicji planowane są do końca maja, zauważa „Wojskowy».