Na początku kwietnia „New York Times” poinformował w swoich materiałach, że Pentagon prowadzi dochodzenie w sprawie wycieku tajnych dokumentów związanych z planami Stanów Zjednoczonych i NATO dotyczącymi kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy. Następnego dnia rozszerzyła się tematyka skradzionych dokumentów – kolejna partia opublikowanych plików mówiła, że Stany Zjednoczone rzekomo szpiegują swoich kluczowych sojuszników, w szczególności Ukrainę.
Zebraliśmy wszystko, co musimy wiedzieć o rzekomo „wyciekających” dokumentach i próbowaliśmy dowiedzieć się, jakie konsekwencje może mieć ten wyciek.
Historia wycieków
Po raz pierwszy dziennikarze zwrócili uwagę na dokumenty oznaczone jako „ściśle tajne” 6 kwietnia – po tym, jak zostały rozpowszechnione na prorosyjskich kanałach Telegramu. Dokumenty zostały tam opublikowane z niezbyt jakościowo dokonanymi korektami dotyczącymi statystyk strat wojsk ukraińskich i rosyjskich. W tej samej formie pliki te trafiły na Twittera, po czym wyciek został skomentowany przez Pentagon, a dziennikarze śledczy podjęli dokładne badanie dokumentów.
Kilka dni później Bellingcat Założyć główne źródła przecieków w Discordzie [платформі обміну миттєвими повідомленнями, якою переважно користуються геймери]. Dokumenty były datowane na początek marca i opublikowane mniej więcej w tym samym czasie. Jednak śledczy znaleźli dowody na to, że niektóre dokumenty były datowane na styczeń i mogły zostać opublikowane jeszcze wcześniej na serwerze Discord Thug Shaker Central. W tym samym czasie dziennikarze AP dowiedział sięże użytkownik, który umieścił dokumenty Pentagonu w zasobie, może być dzieckiem. Według rozmówcy dziennikarzy tajne dane zostały połączone przez użytkownika o pseudonimie Lucca. Początkowo przedrukowywał dane z pamięci, ale potem zaczął publikować zdjęcia, aby „zaimponować ludziom”.
„Oryginały” dokumentów znaleziono na małym kanale w Discordzie
Obecnie urzędnicy w Stanach Zjednoczonych są bardzo powściągliwi w swoich oświadczeniach na temat tego, gdzie i jak mogło dojść do wycieku tajnych dokumentów. Koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby Zgłoszone, który nie wie, kto „wyciekł” informacje i czy czekać na kolejne partie dokumentów. Do takich dokumentów mają dostęp „kilkaset, a nawet tysiące” pracowników Pentagonu.
Czego dotyczą dokumenty
Dokumenty nie zawierają konkretnych planów działań bojowych – jak, kiedy i gdzie Ukraina zamierza rozpocząć ofensywę. Jednak pierwsza partia opublikowanych dokumentów dotyczyła utraty sprzętu i potrzeb ukraińskiej armii od 1 marca 2023 r. Tym Stwierdziłże ukraiński system obrony powietrznej chroniący żołnierzy na linii frontu może rzekomo zostać wyczerpany do 23 maja, co „doprowadzi do obciążenia sieci obrony powietrznej w głąb terytorium Ukrainy”. Zawiera również informacje o tym, kiedy nowe brygady Sił Zbrojnych Ukrainy będą gotowe, a także listę wszystkich czołgów, pojazdów opancerzonych i dział przekazanych Ukrainie przez zachodnich sojuszników. Dane o stratach zbrojeń Ukrainy i Rosji częściowo pokrywają się z Wskaźniki, które są publikowane codziennie przez badaczy OSINT z grupy Oryx.
Dokument ze statystykami strat sprzętu Rosji i Ukrainy
Z materiałów wynika również, że amerykańskie agencje wywiadowcze ostrzegały Kijów w czasie rzeczywistym o dokładnym czasie rosyjskich ataków rakietowych, a nawet o konkretnych celach ataków, aby Ukraina mogła się bronić.
Z tego przecieku jasno wynika, że Stany Zjednoczone otrzymują informacje od niemal każdej rosyjskiej służby wywiadowczej. Dziennikarze New York Timesa Zawartychże «Rosyjskie służby wywiadowcze skompromitowały się tak bardzo, że Stany Zjednoczone wiedzą znacznie więcej o rosyjskich planach wojskowych niż o planach sojuszniczej Ukrainy».
Druga partia materiałów dotyczyła nie tylko Ukrainy, ale także szeregu innych sojuszników USA. Stwierdzono w nim między innymi, że:
- Stany Zjednoczone rzekomo naciskały na Koreę Południową, by uzbroiła Ukrainę, ale Seul powołał się na swoją politykę niedostarczania broni krajom będącym w stanie wojny;
- Ukraina rzekomo ma siły specjalne kilku państw NATO, w tym Wielkiej Brytanii, Łotwy, Francja, USA i Holandia;
- Izrael może, pod presją USA, dostarczać broń Ukrainie za pośrednictwem strony trzeciej, jednocześnie opowiadając się za pokojowym zakończeniem wojny i oferując swoje wysiłki mediacyjne;
- Serbia może zgodzić się na dostarczanie broni w Ukrainę w celu zwalczania rosyjskiej agresji lub już ją wysłała;
- Stany Zjednoczone badały awarię kierowanych systemów bombowych dalekiego zasięgu JDAM w Ukrainie;
- PMC „Wagner” rzekomo negocjował zakup broni od Turcji, która jest członkiem NATO;
- Egipt rzekomo planował potajemnie wyprodukować do 40 tysięcy ton. pociski dla MLRS i wysłać je do Rosji.
Ponadto, zgodnie z dokumentami, wywiad USA ocenia cztery mało prawdopodobne scenariusze wojny w Ukrainie – tzw. „dzikie karty”. Hipotetyczne scenariusze obejmują śmierć prezydentów Rosji Władimira Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, zmianę dowództwa w rosyjskich siłach zbrojnych i ukraiński atak na Kreml.
Chociaż Pentagon zorganizował międzyagencyjny zespół w celu oceny wpływu wycieku, amerykańscy urzędnicy już obawiają się, że przecieki mogą zagrozić ważnym stosunkom zagranicznym. Dokument rzekomo opisuje, w jaki sposób każda z tych sytuacji może potencjalnie doprowadzić do eskalacji w Ukrainie, zakończenia konfliktu w drodze negocjacji lub nie mieć znaczącego wpływu na przebieg wojny.
Prawdziwe czy nie
Pomimo faktu, że niektóre media starają się przedstawiać dokumenty jako autentyczne [посилаючись на «анонімні джерела»], ani Stany Zjednoczone, ani żaden inny kraj wymieniony w aktach nie zweryfikował ich ostatecznie. Niektórym państwom udało się już obalić informacje zawarte w dokumentach. Główny Zarząd Wywiadu poinformował, że tzw. tajne dokumenty wojskowe o planach ofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy są w rzeczywistości fałszerstwem i operacją specjalną rosyjskich służb specjalnych.
W Pentagonie, pośrednio Potwierdzoneże wyciek naprawdę był i dodał, że dochodzenie może potrwać miesiące. Śledczy pracują nad ustaleniem, która osoba lub grupa osób może mieć możliwość i motywację do opublikowania raportów wywiadowczych. Jednak w Białym Domu Powiedzianyże niektóre dokumenty nie zostały przetestowane pod kątem oryginalności i są fałszywe. Korea Południowa 11 kwietnia również Stwierdziłże „wiele ujawnionych dokumentów wywiadu USA wskazujących na obawy Seulu dotyczące dostaw broni w Ukrainę jest fałszywych.
Badacze OSINT z agencji Molfar również Wierzyć, że dokumenty rzekomo „wyciekły” do sieci, mogą rzeczywiście być fałszywe. Znaleźli wiele nieścisłości merytorycznych i błędów gramatycznych w plikach. Na przykład w edytowanych danych o stratach stron dystrybuowanych przez rosyjskie kanały Telegramu liczby zostały zmienione tylko w miejscach: w kolumnie o stratach Sił Zbrojnych Ukrainy w liczbie 16-17, 5 tys. Złożony 61-71.5.
Dokumenty zostały opublikowane z korektami statystyk strat wojsk ukraińskich i rosyjskich
Według badaczy OSINT wątpliwości co do autentyczności zdjęć dokumentów wynikają z faktu, że źródła prorosyjskie jako pierwsze i najbardziej aktywne rozpowszechniały je w Internecie.
Na co może wpłynąć skandal wokół ulewy
Jeśli przeciek jest rzeczywiście prawdziwy, może przynajmniej dać Rosji możliwość znalezienia i odcięcia źródeł informacji USA w swoich służbach wywiadowczych. Teoretycznie wyciek może również zaszkodzić wysiłkom wojennym Ukrainy. CNN Powiedzianyże Kijów rzekomo już skorygował swoje plany kontrofensywne. Jednak doradca szefa gabinetu prezydenta Mychajła Podoliaka podkreślił, że strategiczne plany Ukrainy pozostają niezmienione, a bardziej szczegółowe plany taktyczne są zawsze dostosowywane. Pułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy w rezerwie Roman Svitan w Komentarze DW zwrócił uwagę, że wiele informacji było wcześniej swobodnie dostępnych i nie jest tak naprawdę tajne.
Jednak NYT pisze, że tylko informacje o wycieku są już skomplikowany dla Stanów Zjednoczonych stosunki z państwami sojuszniczymi i wzbudziły wątpliwości co do zdolności Pentagonu do zachowania tajemnic. W komentarzach dla dziennikarzy „wysoki rangą urzędnik wywiadu” nazwał wyciek „koszmarem dla Five Eyes”, odnosząc się do sojuszu krajów, które aktywnie dzielą się informacjami wywiadowczymi [США, Британія, Австралія, Нова Зеландія та Канада].
Rzecznik DIU Andrij Jusow nazwał dokumenty fałszywymi, ale przyznał, że Rosjanie mają motywację do takiego „wycieku” danych.
«Dziś używa się wszystkich narzędzi, by spowolnić lub zakłócić ukraińską kontrofensywę, pomoc dla proukraińskiej koalicjiJestem Ukraińskimi Siłami Bezpieczeństwa i ObronyJusow powiedział, dodając, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci „najbardziej udane operacje rosyjskich służb specjalnych miały miejsce w Photoshopie”.
Zamiast tego zachodni obserwatorzy wojskowi sugerują, że „przeciek” może być częścią amerykańskiej operacji informacyjnej mającej na celu oszukanie rosyjskiego dowództwa, ponieważ na początku skuteczność ukraińskiej kontrofensywy będzie zależeć od zdolności Rosji do dezinformowania i przeciążania swojego systemu wywiadowczego.