We Lwowskim Szpitalu Dziecięcym św. Mikołaj został ochrzczony jako 16-letni nastolatek z Bachmutu, w pobliżu którego serca, zaledwie kilka milimetrów od aorty, utknął trzycentymetrowy fragment pocisku. Za rodzicami chrzestnymi chłopca byli lekarze, którzy uratowali mu życie, powiedział szpital.
16-letni Mykyta wychodził z domu po wodę, kiedy rozpoczął się ostrzał. Siostrzeniec Mykyty zginął w ostrzale, a jego kuzyn został ranny. Sześć fragmentów pocisku wpadło w ciało Nikity.
Karetka dostarczyła faceta do Dniepru. Zdiagnozowano u niego ciężką ranę minową z licznymi złamaniami rąk i nóg, a także uszkodzeniem lewego płuca. Jeden trzycentymetrowy zatrzymał się w pobliżu serca, zaledwie kilka milimetrów od aorty.
Nikita z rodzicami chrzestnymi
Lekarze ustabilizowali stan chłopca i zabrali go pociągiem ewakuacyjnym do Lwowskiego Szpitala Dziecięcego, gdzie chirurdzy dziecięcy zaczęli walczyć o życie nastolatka.
„Jakaś niewidzialna siła uratowała mnie przez cały ten czas”, wspomina teraz Mykyta.
Lekarze twierdzą, że facet urodził się w kamizelce kuloodpornej.
Facet jest w szpitalu od dwóch miesięcy, przechodzi rehabilitację, lekarze robią wszystko, co możliwe, aby przywrócić pacjenta do pełnego życia.
Ten fragment utknął zaledwie kilka milimetrów od aorty
Po tych wszystkich doświadczeniach Mykyta i jego matka Tetiana postanowili zostać ochrzczeni we Lwowie. Sakrament odbył się w kaplicy Szpitala Dziecięcego św. Pawła. Mikołaj. Prowadził ją ojciec Aleksander. Rodzicami chrzestnymi Nikity i jego matki byli lekarze.
Na chrzcie Mykyty był też zespół chirurgów, którzy uratowali życie chłopca: Aleksander Kalinczuk, Andrij Dworakewicz, fizjoterapeuta Siergiej Chuda.
Facet marzy przede wszystkim o powrocie do domu w Bachmacie.