Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Mychajło Podolak uważa, że Ukraina będzie w stanie wyzwolić okupowany Krym w ciągu pięciu do siedmiu miesięcy, nie wykluczając scenariusza dyplomatycznej deokupacji półwyspu. Podoliak stwierdził to w wywiad Radio Swoboda.
Zapytany, czy będzie wojna o Krym, Mychajło Podolak odpowiedział, że nie jest to wojna o jakieś konkretne terytorium, ale wojna o prawo do istnienia cywilizowanego świata. Według doradcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, Rosja nie zatrzyma Krymu, Doniecka ani Ługańska. A kwestia deokupacji Krymu, według Podolaka, zajmie około pół roku.
«Dokładnie, w bardzo krótkim czasie, z historycznego punktu widzenia, to bardzo mało sześć miesięcy, pięć lub siedem miesięcy, będziemy na Krymie. To może być zbyt optymistyczne, ale to optymizm jest matematycznie skalibrowany. Powtarzam, że Rosja nie ma wystarczających zasobów, aby opanować sytuację. Logika wojny jest absolutnie oczywista i zdecydowanie możemy mówić o realiach Krymu na nabrzeżu w Jałcie. I będziemy mogli mówić na pewno o absolutnie skutecznej przyszłości Krymu„, – powiedział Podolyak.
Również Mychajło Podolak nie wykluczył możliwości negocjacji w sprawie Krymu, ale podkreślił, że będą one możliwe dopiero po wycofaniu wojsk Rosji z terytorium Ukrainy, ze wszystkich okupowanych terytoriów
«Czy w momencie, gdy rozpoczyna się wycofywanie wojsk z terytorium Ukrainy, można mówić o dyplomatycznym sposobie wycofania się z Krymu? Tak, jeśli zaczniecie wycofywać wojska dzisiaj, to oczywiście możemy poczekać dzień, dwa lub trzy, aż te oddziały wyjdą z ludźmi. Na Krym wciągnęli na Krym wielu ludzi z Federacji Rosyjskiej, którzy nielegalnie zdobyli naszą własność. W 2014 roku wielu obywateli Ukrainy zostało zmuszonych do opuszczenia Półwyspu Krymskiego. Oczywiście możemy poczekać kilka dni, aż zbiorą tam część swoich rzeczy i odejdą przez most Kerczeński, który zostanie rozebrany„- podkreślił doradca szefa Kancelarii Prezydenta.
Po wycofaniu się armii rosyjskiej z Ukrainy będzie można mówić o wzajemnych gwarancjach bezpieczeństwa. Mychajło Podolak jest przekonany, że na granicy powinno być 100 kilometrów strefy zdemilitaryzowanej. Rosja nie będzie miała prawa trzymać w pobliżu granicy z Ukrainą ani broni, ani arsenałów, ani siły roboczej.
Według jego słów, jak tylko Ukraina opanuje półwysep, najpierw będzie musiała rozprawić się ze zdrajcami i zbadać sprawy represjonowanych Ukraińców. Podoliak przewiduje, że rok 2023 będzie trudny dla Krymu, gdyż rosyjska propaganda sprawdziła się na Krymie. I trudno będzie oczyścić „rosyjski świat”.
Przy okazji Rosyjskie władze okupacyjne aktywnie przygotowują Krym do ukraińskiej kontrofensywy. Obrona półwyspu została szybko wzmocniona przed spodziewaną wiosenną ofensywą Ukrainy. W ciągu zaledwie kilku tygodni Rosja zbudowała kilometry fortyfikacji w pobliżu wioski Vitine na zachodnim wybrzeżu Krymu, chociaż analitycy twierdzą, że atak desantowy jest mało prawdopodobny. Zdjęcia satelitarne pokazują, że wiele rosyjskich umocnień zostało zbudowanych wzdłuż zbiorników wodnych, tworząc dodatkową przeszkodę dla potencjalnej ukraińskiej ofensywy lądowej.