Potrzeby Ukrainy w zakresie odbudowy i odbudowy wzrosły do 411 miliardów dolarów, nieco ponad rok po inwazji Rosji na pełną skalę. Świadczy o tym ocena dokonana wspólnie przez ukraiński rząd, Bank Światowy, Komisję Europejską i Organizację Narodów Zjednoczonych.
Wymagane środki są 2,6 razy wyższe niż szacowany produkt krajowy brutto kraju na 2022 r. Najwyższe oczekiwane potrzeby transportowe, następnie mieszkania i energia.
„Przeprowadzenie drugiego etapu RDNA2 (szybka ocena szkód i potrzeb regeneracyjnych – red.) jest ważnym elementem strategii odbudowy Ukrainy. Infrastruktura energetyczna, mieszkalnictwo, infrastruktura krytyczna, gospodarka i humanitarne rozminowywanie to nasze 5 priorytetów na ten rok. Część prac związanych z odbudową została już wykonana i jestem za to wdzięczny naszym partnerom z UE, USA i Banku Światowego„, powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal na Telegramie.
Shmyhal ostrzegł, że „ilość strat i potrzeb naprawczych nie obejmuje obecnie danych o utracie infrastruktury, mieszkań i działalności gospodarczej na terytoriach okupowanych”. Dodał, że część prac rekonstrukcyjnych została już zakończona.
Kiedy siły obronne wyzwolą resztę ziemi, władze rozpoczną prace restauracyjne na tych obszarach, powiedział.
Najnowsza ocena zakłada, że w 2023 roku Kijów będzie potrzebował 14 mld dolarów na krytyczne i priorytetowe inwestycje w odbudowę i restaurację. Według szacunków, aby zaspokoić te potrzeby, potrzebne będzie finansowanie w wysokości 11 miliardów dolarów, co przekracza to, co rząd Ukrainy już wskazał w swoim budżecie na 2023 rok, pisze „Głos Ameryki».
Rosyjska inwazja w Ukrainę w lutym 2022 r. spowodowała przesiedlenie milionów ludzi, a światowe ceny żywności i energii gwałtownie wzrosły z powodu skutków wojny.
Wiceprezes Banku Światowego na Europę i Azję Środkową Anna Bjerde uważa, że odbudowa Ukrainy „potrwa kilka lat”. Jej zdaniem wsparcie dla inwestycji publicznych musi być również „uzupełnione znacznymi inwestycjami prywatnymi w celu zwiększenia przystępnych funduszy na odbudowę”.
Raport mówi, że szacunki „powinny być brane pod uwagę jako minimum, ponieważ potrzeby będą rosły tak długo, jak długo będzie trwała wojna”. Ale szkody nie wzrosły tak bardzo, jak mogłyby, po części dlatego, że najgorszy konflikt ograniczał się do obszarów, które już poniosły znaczne szkody.
Część potrzeb kraju zaspokaja również rząd Ukrainy przy wsparciu swoich partnerów.