Pracownicy Państwowej Straży Granicznej zatrzymali opata cerkwi UKP Patriarchatu Moskiewskiego, który pomagał Rosjanom podczas okupacji części obwodu kijowskiego. Mowa oczywiście o księdzu Wiktorze Talko z Borodjanki, którego zdradzieckie działania Powiedział dziennikarze Bihus.Info.
O zatrzymaniu opata Zgłoszone w służbie prasowej Państwowej Służby Granicznej Ukrainy we wtorek, 21 marca. Ksiądz został zatrzymany przy wjeździe do Kijowa.
„Podczas kontroli tożsamości straż graniczna ustaliła, że podczas okupacji jednej z wiosek w obwodzie kijowskim ten człowiek współpracował z armią rosyjską, karmił ich i przekazywał informacje o Ukraińcach. Z zeznań jednego z Ukraińców przetrzymywanych przez okupantów, które są w domenie publicznej, wynika, że ochotnicy byli przetrzymywani w podziemiach kościoła prorosyjskiego opata”. – poinformowała służba prasowa SBGS.
Według Bihus.Info dziennikarzy Wiktor Talko jest rektorem świątyni UKP w Borodjance. Wywiad Viktora Talka jest ogólnodostępny, w którym mówi, że wojna Rosji z Ukrainą jest karą dla Ukraińców za ich grzechy, a Rosjanie rzekomo czekają na „wyzwolenie” od dawna.
Wiktor Talko dobrowolnie pomagał rosyjskim okupantom w Borodyance terroryzować mieszkańców, prowadził prace propagandowe podczas nabożeństw i zapewniał pomieszczenia do nielegalnego przetrzymywania 14 wolontariuszy, którzy przybyli do Borodianki z pomocą humanitarną. Wolontariusze byli przetrzymywani w kościele przez trzy dni.
Według ofiar Wiktor Talko swobodnie komunikował się z Rosjanami i mógł swobodnie poruszać się po tymczasowo okupowanym terytorium. Sprzęt wojskowy najeźdźców stał w hangarze za kościołem Victora Talca.