Rosja i Białoruś zgodziły się na rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi. Ogłosił to 25 marca prezydent Rosji Władimir Putin.
Zapewnił, że broń zostanie umieszczona „bez naruszania zobowiązań wynikających z SES”. Według Putina powodem takiego kroku miało być oświadczenie Wielkiej Brytanii w sprawie dostaw amunicji ze zubożonym uranem w Ukrainę. Chociaż negocjacje w sprawie rozmieszczenia rosyjskiej broni jądrowej na terytorium Białorusi trwają od dłuższego czasu.
„Jeśli chodzi o nasze negocjacje z Łukaszenką, powodem było oświadczenie wiceministra obrony Wielkiej Brytanii, że zamierzają dostarczać Ukrainie zubożony uran, jest to w jakiś sposób związane z technologią jądrową [насправді ці снаряди жодним чином не пов’язані з ядерною зброєю]. Nawet poza kontekstem tych wydarzeń ta wypowiedź Łukaszenki od dawna podnosi kwestię rozmieszczenia rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi” – powiedział Putin.
Według niego Federacja Rosyjska przekazała już kompleks Iskandera na Białoruś, która może być nośnikiem broni jądrowej. Od 3 kwietnia rozpocznie się szkolenie załóg, a 1 lipca zakończy się budowa specjalnego magazynu taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi.
Rosja rozmieściła systemy rakietowe Iskander na terytorium Białorusi w listopadzie ubiegłego roku. „Iskander” może używać dwóch rodzajów pocisków: balistycznego 9M723 i jego modyfikacji 9M729, a także manewrującego R-500. Ponadto w 9M723 i 9M729 znajdują się tzw. głowice specjalne, w tym ładunek jądrowy o mocy do 50 kiloton.
Ponadto 26 sierpnia 2022 r. samozwańczy prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka stwierdził, że białoruskie bombowce taktyczne SU-24 przeszły proces modernizacji i są obecnie zdolne do przenoszenia awarii nuklearnej. Wcześniej białoruski dyktator oświadczył, że jego kraj nie potrzebuje broni jądrowej, ponieważ ma ją Federacja Rosyjska, która w razie potrzeby będzie chronić Białoruś „zgodnie z traktatem związkowym”.