Na Białorusi poszukiwania i aresztowania trwają drugi dzień z powodu eksplozji na lotnisku Machulyschi, gdzie 26 lutego wysadzono rosyjski samolot dalekiego zasięgu A-50. O tym zawiadomiło Białoruskie Centrum Praw Człowieka „Wiasna».
„Wczoraj i dziś w obwodzie mińskim funkcjonariusze bezpieczeństwa przeprowadzają naloty i zatrzymania z powodu uszkodzonego samolotu w Machulyshchi” – czytamy w komunikacie.
Obrońcy praw człowieka zauważają, że funkcjonariusze KGB aresztują wszystkich, którzy byli prześladowani na podstawie artykułów administracyjnych i politycznych w latach 2020-2023. Po rewizji ludzie są zabierani do aresztu śledczego KGB. Obecnie znanych jest co najmniej 10 takich przypadków.
26 lutego dowiedziała się o incydencie na lotnisku wojskowym w Machulyshchi pod Mińskiem. ByPol, kanał Telegram stowarzyszenia byłych białoruskich sił bezpieczeństwa, poinformował, że białoruscy partyzanci użyli dronów do wysadzenia rosyjskiego wojskowego samolotu dalekiego zasięgu A-50 na lotnisku wojskowym położonym 12 km od Mińska. Według ByPol dwie eksplozje uszkodziły przód i środek samolotu. Twierdzili, że uszkodzenia są poważne, „samolot nigdzie nie poleci „.
Później zdjęcia satelitarne samolotu zostały opublikowane w Internecie. Pokazali w szczególności ciemne plamy na skrzydłach. Według zdjęć samolot nie doznał żadnych poważnych uszkodzeń, a jego kadłub jest prawdopodobny Spalony.