Użycie zmobilizowanych żołnierzy przez wojska rosyjskie raczej nie stworzy wystarczającego potencjału ofensywnego dla zakrojonej na szeroką skalę i szybkiej ofensywy zmechanizowanej. W tym Przekonany analitycy Instytutu Badań nad Wojną.
Instytut przypomniał, że przedstawiciel ukraińskiego dowództwa operacyjnego „Tawrijsk” Aleksiej Dmitrashkowski oświadczył, że rosyjskie wojsko będzie musiało obsadzić 155. brygadę piechoty morskiej po raz trzeci z powodu strat pod Vuhledar. Zaznaczył, że przed klęską pod Vuhledarem 155. brygada piechoty morskiej liczyła 5 tysięcy. Personel wojskowy.
Jednocześnie ISW cytuje słowa rosyjskiego żołnierza 155. brygady piechoty morskiej, który uczestniczył w ataku na Vuhledar. Powiedział, że brygada składała się w 80-90% ze zmobilizowanych pracowników. Dalsze wykorzystywanie przez Rosję zmobilizowanych ludzi, którzy nie wykonali zadań wojskowych, takich jak wykrywanie pól minowych i nie mają wiedzy, co zrobić, jeśli się na nie natkną, wskazuje, że zmobilizowani nie mają niezbędnego doświadczenia bojowego potrzebnego do skutecznego przeprowadzenia ofensywy zmechanizowanej.
Zmobilizowani prawdopodobnie przeszli ograniczone szkolenie indywidualne, pozbawione spójności, wyszkolenia i doświadczenia potrzebnego do prowadzenia operacji ofensywnych na dużą skalę. Rosja może rozmieścić dodatkowe zmobilizowane jednostki zdolne do prowadzenia niezawodnej obrony lub operacji ofensywnych na froncie Vuhledar, ale jest mało prawdopodobne, aby stały się one skutecznymi jednostkami zmechanizowanymi zdolnymi do prowadzenia udanych operacji ofensywnych w krótkim czasie.