Stany Zjednoczone rozważają możliwość przekazania Ukrainie samolotów bojowych czwartej (F-14, F-15 i F-16) i piątej (F-22 i F-35) generacji. Dotyczy to w szczególności długoterminowego świadczenia usług w Kijowie. Stwierdziła to zastępca szefa Departamentu Stanu USA Victoria Nuland na briefingu, pisze ZN. UA.
Według niej wynika to z faktu, że Stany Zjednoczone chcą mieć pewność, że niezależnie od zakończenia wojny nasze państwo jest wystarczająco silne, aby się bronić.
Nuland podkreśliła potrzebę stworzenia silnej zintegrowanej obrony powietrznej dla Ukrainy, która będzie zawierała zarówno broń już dostarczoną, jak i być może tę, której nasza armia jeszcze nie ma.
Zapewniła również, że rozmowy na temat dostaw samolotów trwają zarówno wewnątrz Stanów Zjednoczonych, jak i z Ukrainą. Ponadto istnieje kilka innych krajów europejskich, które są zainteresowane takimi dostawami do naszego kraju.
Zastępca szefa Departamentu Stanu ogłosiła również, że 24 lutego Stany Zjednoczone ogłoszą nowy pakiet sankcji przeciwko Rosji: nowe ograniczenia, według niej, dotkną rosyjskie banki i chińskie firmy.
Jednocześnie, jak zaznaczyła Nuland, Stany Zjednoczone nie zamierzają zwiększać swojego potencjału nuklearnego i nie widzą takich możliwości w Rosji.
Nawiasem mówiąc, wcześniej w mediach pojawiła się informacja, że Stany Zjednoczone mogą dać Ukrainie czołgi Abrams z magazynów.