Rosja może przygotowywać prowokacje na granicy z obwodem czernihowskim, aby zmusić Białoruś do przystąpienia do wojny. Jest to określone w Sprawozdanie Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
Analitycy zauważają, że niedawno prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że kraj przystąpi do wojny tylko w przypadku ataku z Ukrainy. Białoruskie Ministerstwo Obrony poinformowało również 21 lutego, że wojska białoruskie zaobserwowały rzekome gromadzenie sił ukraińskich w pobliżu ich granic.
Wykorzystując to, Rosja przygotowuje prowokacje na północy Ukrainy, aby zachęcić Białoruś do oficjalnego przystąpienia do wojny.
Jednocześnie analitycy ISW uważają, że atak Białorusi lub Rosji na północne ukraińskie regiony Ukrainy jest bardzo mało prawdopodobny, ale „Rosja stara się wywrzeć presję na Łukaszenkę lub oskarżyć Ukrainę o rozszerzenie wojny w celu podważenia poparcia dla Kijowa”.
ISW zauważyło, że Rosja stwarza również warunki informacyjne dla operacji fałszywej flagi w okupowanym Naddniestrzu w Mołdawii. 23 lutego rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że ukraińskie wojska planują przeprowadzić zbrojną prowokację przeciwko Naddniestrzu w najbliższej przyszłości. Mołdawia odrzuciła oskarżenia okupantów.