24 lutego to nie tylko data. Dla Ukraińców jest to dzień, w którym pociski zaczęły spadać z nieba, a rosyjskie czołgi zaczęły podróżować przez spokojne miasta, przynosząc zniszczenie i śmierć. Dziś mija dokładnie rok od rozpoczęcia wojny na pełną skalę w Ukrainie. Miliony Ukraińców, ratując życie, opuściły swoje domy – miasta, które obróciły się w ruinę, jak Mariupol, lub stoją z niezagojonymi ranami, jak Charków.
W ciągu tego roku doświadczyliśmy wiele bólu, niepokoju i straty. Nasi odważni mężczyźni i dzielne kobiety wyruszyli na front, aby bronić naszej ziemi i nieba przed rosyjskimi najeźdźcami. Zjednoczyliśmy się, wytrzymaliśmy i pokazaliśmy całemu światu przykład jedności i siły, jaką ma naród ukraiński.
Codziennie słyszymy o skutkach każdego dnia wojny, teraz proponujemy przypomnieć sobie, jak wyglądał ten trudny rok. Razem na pewno wygramy.
***
„Obudź się, strzelaj”, „Czy to się zaczęło”, „Czy wszystko jest z tobą w porządku?” to tylko kilka zwrotów, które zaczęły się rano 24 lutego 2022 r. W nocy 24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin wypowiedział wojnę Ukrainie. Około godziny 05:00 w Kijowie i Charkowie słychać było pierwsze wybuchy, Rosjanie ostrzeliwali lotniska w Kołomyi i Iwano-Frankowsku oraz rozpoczęli atak rakietowy na trzy jednostki wojskowe w obwodzie lwowskim. W Odessie, Sumy, obwodzie chersońskim byli pierwsi zmarli.
Od pierwszego dnia inwazji na pełną skalę Ukraińcy masowo udali się do wojskowych biur rejestracji i werbunku. Na zdjęciu kolejka do wojskowego urzędu rejestracji i werbunku w Tarnopolu (fot. Teren)
Ukraińcy byli zdezorientowani, ponieważ w pewnym momencie słychać było wybuchy w całym kraju: na wschodzie, w centrum, południu i zachodzie. Zaczęła się panika, ludzie masowo wycofywali gotówkę, kupowali żywność, a także wyjeżdżali za granicę.
W dużych miastach Ukrainy obywatele ukrywali się przed ostrzałem w metrze (fot. z Charkowa Olena Ruda)
w Ukrainie słychać było alarmy lotnicze, wprowadzono stan wojenny i godzinę policyjną. Miasta zadeklarowały pierwszą gotowość do przyjęcia uchodźców. Na drogach zaczęto instalować blokady drogowe. Ludzie byli zachęcani do poszukiwania i niszczenia znaczników wroga, a także do przyłączenia się do patroli ulicznych.
Dziewczyna stoi przed swoim domem w Kijowie, który został zniszczony przez rosyjską rakietę (zdjęcie UNICEF)
Nikt (a przynajmniej cywile) nie był tak gotowy na inwazję na pełną skalę, która miała nastąpić w błyskawicznym tempie. W pierwszych dniach walki toczyły się pod Kijowem, wojska rosyjskie używały zdobycznego ukraińskiego sprzętu do penetracji tyłów, ale nasi obrońcy zniszczyli je.
26 lutego rosyjski pocisk trafił w 25-piętrowy budynek mieszkalny w Kijowie
W pierwszych dniach inwazji na pełną skalę Rosjanie całkowicie zniszczyli największy na świecie samolot AN-225 „Mriya” w Gostomelu.
Zniszczony samolot AN-225 „Mrija” w Gostomelu (zdjęcie AR)
Rosjanie cynicznie atakowali infrastrukturę cywilną, wieżowce i strzelali do pokojowo nastawionych Ukraińców. Tak więc 25 lutego Rosjanie zastrzelili pięcioosobową rodzinę w pobliżu Nowej Kachowki: trzech dorosłych i dzieci w wieku 6 lat i 1,5 miesiąca, którzy próbowali uciec przed wojną.
Od pierwszych dni Ukraińcy imponowali całemu światu swoją siłą i niezniszczalnością. Nasi dzielni wojskowi i cywile bronili miast i wsi oraz niszczyli całe kolumny rosyjskiego sprzętu, pokazując, że najeźdźcy nie będą w stanie zdobyć Ukrainy.
Zniszczeniu uległa kolumna rosyjskiego sprzętu na ulicy Bucza (fot. Radio Swoboda)
Pamiętamy o odwadze każdego obrońcy. Żołnierz piechoty morskiej Witalij Skakun wysadził ze sobą most samochodowy w obwodzie chersońskim, aby zatrzymać konwój rosyjskich czołgów. Pamiętamy „Ducha Kijowa” i dzielnych Ukraińców, którzy sami zatrzymywali czołgi i zestrzeliwali drony z puszkami ogórków.
Nowo narodzeni bliźniacy śpią w piwnicy kijowskiego Ochmatdytu w pierwszych dniach wojny
2 marca mieszkańcy miasta Enerhodar nie wpuścili rosyjskiego wojska do miasta. Tysiące ludzi z ukraińskimi flagami zablokowało rosyjskiemu sprzętowi wjazd do miasta, skandując „Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom!”.
Rankiem 1 marca wojska rosyjskie rozpoczęły nalot na centralny plac Charkowa – Plac Wolności. Rakieta uderzyła w budynek Charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej. Od razu wiadomo było dziesięciu zabitych i około 20 rannych. Region Charkowa faktycznie codziennie cierpiał z powodu ataków wroga.
Każdego dnia czytaliśmy wiadomości, liczyliśmy zabitych najeźdźców, martwych rosyjskich generałów i szczerze cieszyliśmy się z wideo ze zniszczonym sprzętem wroga. Mieliśmy gęsią skórkę od liczby zabitych, od każdego ciosu w spokojne miasto lub wioskę, byliśmy ogarnięci gniewem.
Ukraińskie pola usłane setkami kraterów po pociskach artyleryjskich (fot. Maxar)
Nosiliśmy rzeczy i żywność do kwater głównych, tkaliśmy siatki maskujące, zakładaliśmy schrony w piwnicach i spotykaliśmy się z sąsiadami. A ktoś w tym czasie pod ostrzałem opuścił swój dom i modlił się, aby przeżyć w bezpieczne miejsce.
Siatki maskujące są tkane w muzeach, kościołach, bibliotekach, wszędzie. Na początku wojny ci, którzy chcieli pomóc, czasami musieli nawet odmówić, ponieważ było więcej niż wystarczająco dużo ochotników
Poprosiliśmy NATO o zamknięcie nieba i zestrzelenie wrogich rakiet, dronów, samolotów szturmowych. Na początku marca Charków, Czernihów, Mariupol, Chersoń, Hostomel i Volnovakha stały się pierwszymi miastami-bohaterami Ukrainy.
Ukraińcy za granicą poszli na wiece, aby zwrócić uwagę na wojnę
Nasz Mariupol. Miasto, które Rosjanie faktycznie zniszczyli i nikt nie może powiedzieć na pewno, ile osób w nim zginęło. W marcu bomby zostały zrzucone na szpital dziecięcy i położniczy w Mariupolu. Część placówki medycznej została całkowicie zniszczona.
Ciężarna kobieta na noszach wywieziona ze zrujnowanego szpitala w Mariupolu (fot. Evgeniy Maloletka / AP)
Rosyjskie wojsko celowo zbombardowało Teatr Dramatyczny w Mariupolu. Pod gruzami były setki ludzi, niektórzy zginęli. Mieszkańców nie powstrzymał widoczny z nieba napis „Dzieci” na dziedzińcu budynku.
Przed teatrem dramatycznym w Mariupolu widniał z nieba napis „Dzieci”. Najeźdźcy celowo bili cywilów
Rosjanie bezlitośnie wymazali Mariupol z powierzchni ziemi. W marcu lokalne władze poinformowały, że rosyjscy najeźdźcy zniszczyli Mariupol o 90%. Pod koniec marca pułk Azow opublikował wideo z drona pokazujące rozmiar zniszczenia miasta przez armię rosyjską. Nagranie pokazuje, że w mieście nie ma już żadnych ocalałych domów. Te budynki, które nie zamieniły się w ruiny, pozostały bez okien i oddzielnych pięter.
Po wkroczeniu rosyjskich okupantów do Chersonia tysiące mieszkańców zjednoczyło się pod ogromną flagą Ukrainy, nazwało Rosjan faszystami i poprosiło o opuszczenie miasta. Ukraińcy są niezniszczalni, a mieszkańcy Chersonia, którzy w czasie okupacji chodzili na wiece z ukraińskimi flagami – yasKravi tego przykład.