Kanclerz Niemiec Olaf Scholz uważa, że czas na negocjacje w sprawie zakończenia wojny Rosji z Ukrainą jeszcze nie nadszedł. Powiedział to w wywiadzie dla niemieckiego kanału telewizyjnego ZDF 23 lutego, donosi Deutsche Welle.
„Moment, który otworzy perspektywę pokoju, dopiero nadejdzie” – powiedział w odpowiedzi na petycję Sarah Wagenknecht, rzecznika Partii Lewicy i obrończyni praw kobiet Alice Schwarzer, która protestuje przeciwko dostawom broni w Ukrainę i wzywa do negocjacji.
Kanclerz Niemiec przyznała, że nic się nie zmieni z jego słów o konieczności rozpoczęcia negocjacji już teraz.
„Musimy zrozumieć, że rosyjski prezydent zezwala obecnie tylko na jedną formę negocjacji, a mianowicie, że ktoś bezwarunkowo skapituluje i osiągnie wszystkie swoje cele” – wyjaśnił Scholz.
Jednocześnie zaznaczył, że chce kontynuować rozmowy z Władimirem Putinem, aby „wyjaśnić mu, że w rzeczywistości nie wszystko jest tak, jak on to widzi”.
Niemiecka kanclerz wyraziła nadzieję, że pewnego dnia nadejdzie czas, kiedy uczciwe negocjacje rzeczywiście staną się możliwe, akceptowalne dla Ukraińców i doprowadzą do właściwych wyników.
Zaznaczymy, że wspomniana petycja przeciw dostawom broni w Ukrainę – petycja „Manifest Pokoju”, zamieszczona na portalu change.org, w ciągu ostatnich 10 dni zyskała ponad 600 tysięcy ton. Podpisów.
Przypomnimy, dzień wcześniej Zgromadzenie Ogólne ONZ na nadzwyczajnej sesji specjalnej przegłosowało za rezolucją „Zasady Karty Narodów Zjednoczonych leżące u podstaw osiągnięcia wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie”. Rezolucja ta została zaproponowana przez Ukrainę. Wzywa w nim Rosję do zaprzestania walk i wycofania wojsk z Ukrainy, a także zapisuje główne zapisy „formuły pokoju” zaproponowanej przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. 141 państw głosowało „za”, 7 głosowało „przeciw”, 32 wstrzymało się od głosu.