Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że naciski w Ukrainę propozycją rozpoczęcia rozmów pokojowych nie mają sensu. Oświadczyła o tym głowa państwa podczas konferencji prasowej z premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem, pisze „Radio Swoboda».
„Presja na nas była większa przed wojną. A po inwazji dla wszystkich jest jasne, że Rosja nie jest państwem, ale organizacją terrorystyczną, która przybyła, aby zabić i przejąć terytoria. Wszyscy zrozumieli, że jest kwestia zniszczenia Ukrainy i wszystkiego, co ukraińskie” – powiedział prezydent.
Według niego „nie można wywierać na nas presji”.
„Czy ktoś chce? Tak. Ale ci ludzie mówią mniej głośno – i to jest świetne. Rozumieją więcej o tym, z kim kiedyś prowadzili dialog. Z ludźmi, którzy pójdą dalej… Mają pragnienia, w ich rozumieniu, własne. Ostatnie wystąpienia wojskowo-politycznego kierownictwa Federacji Rosyjskiej – ponownie poruszany jest temat historycznych granic. To tylko sygnały, które chcą uchwycić i szukają usprawiedliwienia dla tej fascynacji… Nie ma sensu wywierać presji w Ukrainę. Bo inaczej Rosja przyjedzie do Europy, by wywrzeć na nią presję” – powiedział Zełenski.
Należy zauważyć, że Ukraina upiera się, że jedyną drogą do „prawdziwych negocjacji pokojowych” jest zwycięstwo Ukrainy na polu bitwy. Aby to zrobić, Ukraina potrzebuje wsparcia militarnego Zachodu.