Rosja miała co najmniej dwa plany zmiany władzy w Ukrainie w przypadku zajęcia Kijowa. Jest to określone w Materiał W górę.
Źródła dziennikarzy ukraińskiego wywiadu powiedziały, że nazwiska tych, którzy konkretnie mieli być nowymi „władzami w Kijowie”, nie były dla Rosjan bardzo ważne.
„Jeśli myślicie, że Rosjanie mieli jasny plan, kto tu przyjedzie, żeby przewodzić, to bardzo się mylicie. Najważniejsze jest, aby spaść nasza moc. Zgodnie z ich planem – trzeciego dnia. Dziesiątego dnia – kontrola nad całym krajem. A nazwiska tych, którzy konkretnie będą nowymi „autorytetami”, nie były dla nich tak ważne – powiedział jeden z wysokich rangą rozmówców UP w ukraińskim wywiadzie.
Według oficerów wywiadu Medwedczuk widział siebie w pierwszych rolach. Ale nie ostatnią rolę mógł odegrać Władimir Siwkowicz (zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony z czasów Janukowycza, który ukrywa się w Federacji Rosyjskiej), który od dawna pracuje zgodnie z linią FSB i który został przeszkolony do zarządzania „władzami”, do wybierania personelu na różne stanowiska.
Jeśli mówimy o politycznych planach Kremla dotyczących rządzenia Ukrainą po zajęciu, to było ich co najmniej dwóch.
Pierwszy projekt był związany z osobą najbliższą Putinowi w Ukrainie – jego ojcem chrzestnym Wiktorem Medwedczukiem. Podczas prezydentury Petra Poroszenki Medwedczuk był głównym negocjatorem z Kremlem i był zaangażowany w wymianę więźniów.
Jednak pod rządami Zełenskiego negocjacje z Rosjanami został wstrzymany przez szefa Kancelarii Prezydenta Andrija Jermaka, a Medwedczuk był objęty dochodzeniem przez ukraińskich funkcjonariuszy organów ścigania.
Po nałożeniu sankcji i przekazaniu kilku podejrzeń w 2021 r. nadzieje na poważny powrót wyparowały. Medwedczuk nie mógł robić interesów ani politykować.
„Vitya powoli idzie na oślep. Cały czas siedzi w domu, te ograniczenia osłabiają go psychicznie, bo nie ma gdzie się postawić – opisywał fortunę Medwedczuka pod koniec stycznia ubiegłego roku jeden z członków OPFL.
Miesiąc przed rosyjską inwazją jeden z wpływowych deputowanych OPFL, jak się wówczas wydawało, żartował, że Medwedczuk „tylko czeka na Putina”.
„Nie mam wątpliwości, że Putin będzie walczył. I nie tylko dlatego, że widzę, jak Vitya już „piecze bochenki i zbiera sól, aby spotkać się ze swoim ojcem chrzestnym w Kijowie”, powiedział UP 25 stycznia 2022 r. deputowany OPFL, który po cichu opuścił kraj na wiele miesięcy na dwa tygodnie przed inwazją.
Kilka tygodni przed inwazją deputowani jego grupy w Radzie kilkakrotnie pytali go, czy Rosja naprawdę przygotowuje się do poważnego ataku w Ukrainę.
„Powinniśmy byli o tym wiedzieć przynajmniej po to, aby zabrać rodziny. Ale Witya, wręcz przeciwnie, uspokoił się. Powiedział: „Nie, nie, to grzechocząca broń, aby podnieść stawkę. Zostańcie twardo stąpajcie po ziemi – wspomina w rozmowie z UP jeden z obecnych deputowanych, bliski Medwedczukowi.
Bliżej 16 lutego, jednej z rzekomych dat inwazji, przed którą ostrzegały amerykańskie agencje wywiadowcze, napięcie we frakcji OPFL wzrosło, nawet pomimo zapewnień Medwedczuka. Partner Stolara, ówczesny deputowany Igor Abramowicz, generalnie zamówił samolot dla 50 osób, którym zabrał krewnych, przyjaciół, znajomych do Wiednia. Deputowani żartobliwie nazywali tę tablicę „Arką Noego”.
Pod koniec lutego 2022 roku Medwedczuk zachowywał się dość nietypowo. Niespodziewanie przełożył spotkania ze współpracownikami, powołując się na to, że jest zajęty. Rankiem 24 lutego Medwedczuk przestał się kontaktować. Na czacie partyjnym OPFL pojawił się tylko raz – trzeciego dnia inwazji, 26 lutego.
Tego dnia deputowani frakcji Medwedczuka, którzy pozostali w Kijowie, zebrali się, aby wykluczyć Ilję Kywę ze swoich szeregów z powodu społecznego poparcia dla rosyjskiej agresji. A ojciec chrzestny Putina, nawet pomimo wojny, próbował go przekonać, że nie należy tego robić.
Drugi projekt był związany z Janukowyczem. Wojna Federacji Rosyjskiej zaczęła się przeciągać, „heroiczna kampania na Kijów” nie zadziałała. Dzielnica rządowa pozostała całkowicie pod kontrolą Ukrainy. Medwedczuk zniknął gdzieś bez śladu. W tym momencie Janukowicz nagle stał się tym samym „planem B”.
Aby legitymizować Janukowycza, Federacja Rosyjska chciała wykorzystać jego roszczenia przeciwko OASC do uznania, że Rada Najwyższa nie ma uprawnień do przyjęcia aktu samousunięcia prezydenta.
Plan powrotu Janukowycza żył w głowie Putina jeszcze przez kilka dni, kiedy stało się całkiem oczywiste, że „legalna” sprawa nie zadziała. Zarząd Janukowycza ostatni raz widziano w Mińsku 7 marca ubiegłego roku. Następnie negocjacje przeniosły się do Stambułu, a Wiktor Fiodorowicz zniknął z pola widzenia.