Rosyjski serwis Głosu Ameryki zatrudnił byłego korespondenta NTV Harry’ego Kniagnickiego, który podróżował na okupowane terytoria obwodów donieckiego i ługańskiego, gdzie kręcił materiały o „buntownikach”. Jego Materiałów można zobaczyć na stronie internetowej American International Broadcasting Service, donosi „Nośniki detektorów».
Podczas pracy w rosyjskim propagandowym kanale telewizyjnym NTV, który jest w pełni finansowany przez państwową firmę Gazprom, Harry Knyagnycki był korespondentem wojennym i filmował propagandowe historie o rosyjskiej wojnie z Ukrainą. W szczególności w domenie publicznej można znaleźć kilka jego opowieści o rzekomym ostrzale cywilów przez ukraińską armię.
Również w swoich materiałach Harry Kniagnitsky Wywołania rosyjskich bojowników był „milicją” lub „samoobroną Donbasu”. W jego opowieściach nie ma mowy o rosyjskiej agresji. Ponadto filmował propagandowe historie o Rewolucji Godności i był autorem materiału o zatrzymaniu „grupy terrorystycznej” Ołeha Sencowa w 2014 roku. Następnie ukraiński reżyser spędził pięć lat w rosyjskiej niewoli.
Harry Kniagnicki pracował w NTV do 2017 roku i zrezygnował, jak to ujął, „z powodów etycznych. Następnie dostał pracę w nowojorskiej edycji rosyjskiego kanału telewizyjnego RTVI, gdzie publikował również kontrowersyjne materiały. Na przykład o protestach po zabójstwie Afroamerykanina George’a Floyda przez policję, on Napisał: «… Potem, gdzie jest ciemnoskóry, pojawia się założenie”.
Zgodnie z publikacją Poczta Kijowska15 pracowników Głosu Ameryki wysłało już list otwarty do amerykańskich kongresmenów, wzywając kierownictwo nadawcy do ponownego rozważenia nominacji Harry’ego Kniagnitsky’ego i innej dziennikarki, Darii Davydovy. Koledzy oskarżają ją o legitymizowanie aneksji Krymu.
Według źródeł Detector Media w rosyjskim serwisie Głosu Ameryki, pracownicy mediów początkowo zwrócili się do własnego kierownictwa, ale tam nie odpowiedzieli. Źródła twierdzą, że kierownictwo rosyjskiej służby rzekomo próbowało „wyciszyć” wewnętrzny skandal.