Stany Zjednoczone pozostawiają Ukrainie decyzję o konfiguracji przyszłego zwycięstwa, ale czekają na „sprawiedliwy i trwały” pokój. Stwierdził to sekretarz stanu USA Antony Blinken na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa: Raporty „Europejska Prawda”.
Blinken zapowiedział, że gotowość Waszyngtonu do Kijowa określi zarys zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej.
„Będziemy wspierać decyzję co do przyszłości Ukrainy, którą podejmą Ukraińcy. Ale wszyscy mamy szczery interes w zapewnieniu, że jest to sprawiedliwy pokój i trwały pokój” – powiedział Blinken.
Według niego „sprawiedliwe” oznacza takie porozumienie pokojowe, które będzie zgodne z zasadami Karty Narodów Zjednoczonych. Jednocześnie uważa wszelkie postępy terytorialne agresora za niezgodne z tym podejściem.
„Będzie to zasadniczo sprzeczne z interesami każdego kraju, jeśli agresor może bronić (okupowanego) terytorium siłą. Ponieważ w tym przypadku każdy agresor dojdzie do wniosku: jeśli Rosja może to osiągnąć, to my będziemy w stanie to osiągnąć. To droga do świata pełnego konfliktów” – wyjaśnił swoją kategoryczność Blinken.
Krym, według Stanów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego, jest również terytorium ukraińskim, które nie powinno pozostać z agresorem.
„Trwały pokój oznacza jedno, gdy robimy wszystko, co możliwe, aby Rosja nie mogła po prostu powtórzyć tego samego. Przez rok lub pięć. Oznacza to w szczególności, że Ukraina jest w stanie odstraszyć agresora, a w razie potrzeby obronić się przed agresją” – dodał Antony Blinken.
Siedział obok Dmytro Kuleba potwierdził, że Ukraina zaakceptuje tylko takie zwycięstwo, co oznaczałoby całkowite przywrócenie integralności terytorialnej.