Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że USA „nie mają prawa czytać zapisów” na temat możliwych dostaw broni przez Rosję, jak wcześniej ostrzegał Waszyngton, nazywając ten ruch „przekroczeniem czerwonej linii”. O tym Raporty CNN.
Rzecznik agencji Wang Wenbin w poniedziałek, 20 lutego, zganił Ukrainę, że Stany Zjednoczone dostarczają Ukrainie broń, „a nie chińską, dostarczając stały przepływ broni na pole bitwy”.
„Strona amerykańska nie ma prawa czytać chińskich notacji i nigdy nie zgodzimy się na dyktowanie lub nawet wywieranie presji na stosunki chińsko-rosyjskie. Kto wzywa do dialogu i pokoju, kto rozdaje noże i zachęca do konfrontacji?” – powiedział.
Wang powiedział, że Pekin nadal „wzywa do pokoju i ułatwia negocjacje” w celu rozwiązania wojny Rosji na pełną skalę przeciwko Ukrainie, a jego stanowiskiem jest „odegranie konstruktywnej roli, aby pomóc w deeskalacji i ochładzeniu sytuacji”.
19 lutego sekretarz stanu USA Antony Blinken potwierdził doniesienia medialne, że Pekin rozważa udzielenie Rosji śmiercionośnego wsparcia, w tym broni i amunicji. Stały przedstawiciel USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield ostrzegła przed tym Chiny, nazywając to posunięcie „przekroczeniem czerwonej linii”.