Wielka Brytania kupiła i przekazała Ukrainie partię 46 transporterów opancerzonych M113, które były przechowywane w prywatnym magazynie wojskowym w Belgii. Sprzęt został dostarczony Siłom Zbrojnym Ukrainy w ramach wcześniejszych pakietów pomocy wojskowej, pisze Strażnik.
Te pojazdy bojowe były wcześniej własnością belgijskiej prywatnej firmy obronnej OIP, która wcześniej zajmowała się zakupem nadwyżek sprzętu wojskowego w różnych krajach europejskich. Oprócz M113 w magazynach znajduje się wiele innych urządzeń.
„Tutaj mamy 50 Leopardów 1. Jest też 38 niemieckich czołgów Gepard, 112 austriackich czołgów lekkich SK-105 oraz 100 włoskich transporterów opancerzonych VCC2 i 70 M113” – powiedział dyrektor generalny OIP Freddie Versley.
«Wiele z tych czołgów stoi tu od lat. Mam nadzieję, że teraz jest czas, kiedy oni wreszcie zobaczą jakieś działania w Ukrainie„, dodał.
W sumie OIP ma w magazynie około 500 pojazdów opancerzonych. Jest to prawdopodobnie największy prywatny arsenał czołgów i innego sprzętu wojskowego w całej Europie. Przede wszystkim firma uzupełniała swoje rezerwy w ciągu ostatnich 20 lat, kupując czołgi i inne pojazdy opancerzone bezpośrednio od rządów krajów europejskich. Pomysłem biznesowym firmy był zakup starego sprzętu wojskowego, mając nadzieję, że pewnego dnia znów będzie na niego popyt.
Na przykład w 2014 roku OIP kupił 50 czołgów Leopard 1 w Belgii. Po tym, jak Niemcy zezwoliły na reeksport tych czołgów, Belgia, która nie miała już ani jednego czołgu, zbadała możliwość wykupienia Leoparda 1, który sprzedała Versleyowi. W tym samym czasie belgijska minister obrony Ludivine Dedonder oskarżyła OIP o próbę uzyskania nadmiernych zysków ze sprzedaży i powiedziała, że nie zamierza „płacić pół miliona za czołg, który jest daleki od gotowości do walki”. Nawiasem mówiąc, Freddie Versley kupił te czołgi od rządu belgijskiego w cenie 37 tysięcy euro za jednostkę.