Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny odziedziczył 1 milion dolarów amerykańskich i przekazał go na potrzeby ukraińskiej armii. Zostało to zgłoszone 24 stycznia przez publikację The New York Times w odniesieniu do służby prasowej departamentu wojskowego. Następnie informacja ta została potwierdzona przez samego naczelnego wodza.
Należy zauważyć, że Walerij Załużny odziedziczył pieniądze od Amerykanina ukraińskiego pochodzenia Grigorija Stiepanca.
„Jeśli chodzi o darowizny od osób prywatnych, dowódca ukraińskiej armii, generał Walerij Załużny, w tym miesiącu przekazał 1 milion dolarów wojsku ze spadku, który otrzymał od Amerykanina ukraińskiego pochodzenia Hryhorija Stępieńca, według rodziny Stepanets”– podał NYT w oświadczeniu.
Publikacja wyjaśniła, że otrzymała potwierdzenie darowizny od służby prasowej departamentu wojskowego. Później w odpowiedzi na zapytanie „Ukraińska Prawda„Sztab generalny potwierdził informację, że Walerij Załużny odziedziczył milion dolarów i przekazał je wojsku.
„Generał Załużny skierował te pieniądze w całości na specjalne konto Narodowego banku Ukrainy w celu zebrania funduszy na potrzeby wojska, co potwierdza zawiadomienie banku SWIFT z 5 stycznia 2023 roku”– zawiadomiły w służbie prasowej Sił Zbrojnych Ukrainy.
Walerij Załużnyj dodał, że całe swoje życie oddał Siłom Zbrojnym Ukrainy, więc nie ma wątpliwości, co zrobić ze spadkiem.
Kim jest Grigorij Stepanets?
Urodził się w 1938 roku w Winnicy. Jego ojciec zginął podczas II wojny światowej w 1941 roku, po czym Grigorij i jego matka zostali wywiezieni na Ural. Po zakończeniu wojny wrócili do Winnicy.
W 1956 roku wstąpił na Moskiewski Uniwersytet Państwowy im. Michaiła Łomonosowa, gdzie otrzymał wykształcenie matematyczne i chemiczne.
Pracując w Instytucie Badań Geofizycznych w Moskwie, podpisał list poparcia dla dysydentów, dlatego wkrótce został zwolniony. Później, z powodu prześladowań KGB i braku pracy, Grigorij Stiepaniec złożył wniosek o wizę wyjazdową, ale odmówiono mu.
Po śmierci Stalina otrzymał jeszcze pozwolenie na opuszczenie ZSRR i udał się do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczął pracę dla Microsoftu jako programista.
Sporządził testament ze spadkiem dla Walerego Załużnego 15 listopada 2022 r.