Stany Zjednoczone wyślą w Ukrainę czołgi Abrams M1A2, które mają bardziej złożoną optykę i sterowanie niż wersja A1. Informuje o tym Polityczno powołując się na własne źródła.
Wersja M1A2 zawiera zaawansowaną optykę i sterowanie, które pomagają dowódcom szybko śledzić przyjazne pojazdy, identyfikować pozycje wroga i obsługiwać żądania artyleryjskie. Wersja A2 posiada również niezależne urządzenie termowizyjne, które pozwala dowódcy na niezależne skanowanie celów w każdych warunkach pogodowych i bojowych.
Jednak 31 czołgów planowanych w Ukrainie nie będzie zawierało tajnej mieszanki opancerzenia. Publikacja zauważa, że polityka federalna zabrania eksportu Abramsa z „tajnym pancerzem” zawierającym zubożony uran, więc Stany Zjednoczone pozbawiają czołgi tego pancerza przed sprzedażą ich innym krajom.
Jeśli chodzi o czas dostawy zbiorników, zbiorniki do nich są montowane tylko w jednym zakładzie General Dynamics, który może produkować 12 zbiorników miesięcznie. Linia jest teraz pełna nowych zamówień na czołgi dla Tajwanu i Polski i trudno je odłożyć na bok.
„Nie pojawią się na polu bitwy przez wiele miesięcy, a może nawet lat, biorąc pod uwagę przemysłowe ograniczenia w ich modernizacji” – czytamy w publikacji.
Abrams ma między innymi silnik turbinowy odrzutowy, który wymaga drogiego paliwa lotniczego JP-8, wymaga starannej konserwacji i wymaga potężnej infrastruktury do działania, w tym pojazdów naprawczych i ewakuacyjnych M88 do naprawy uszkodzonych części na polu bitwy.
Według naszej strony internetowej, Stany Zjednoczone dostarczają Ukrainie 31 czołgów Abrams i 8 gąsienicowych pojazdów naprawczych i ewakuacyjnych M88 przeznaczonych do napraw i ewakuacji pojazdów opancerzonych.
Pentagon stwierdził wcześniej, że nie ma sensu dostarczać Ukrainie czołgów M1 Abrams ze względu na złożoność pracy z nimi i wysokie koszty utrzymania.