Wojska rosyjskie rankiem w sobotę 14 stycznia rozpoczęły ataki artyleryjskie na Charków i Zaporoże.
Według mera Charkowa Igora Terychowa Rosjanie przeprowadzili cztery uderzenia rakietami S-300 na dzielnicę przemysłową miasta.
Zgodnie z poprzednimi Daneodnotowano cztery przyloty pocisków S-300 do Okręgu Przemysłowego. Rosjanie uderzyli w infrastrukturę. Wyjaśniane są informacje o możliwych zniszczeniach i ofiarach.
Lokalna opinia publiczna informuje również, że metro tymczasowo przestało działać w mieście.
Mieszkańcy Zaporoży usłyszeli rano kilka wybuchów. Ogłosił to p.o. mera Zaporoża Anatolij Kurtiew.
„Rano wróg ponownie zaatakował Zaporoże. Informacje o wybuchach słyszanych przez mieszkańców są teraz wyjaśniane.” – Napisał jest na Telegramie.
Biuro burmistrza jest proszone o zgłaszanie osób, których domy zostały uszkodzone.
W tym samym czasie mieszkańcy Kijowa i obwodu kijowskiego również usłyszeli odgłosy wybuchów. Jednak ich przyczyną był pożar w jednym z obiektów infrastruktury krytycznej.
„Kijowski obwód. Około 6 rano słychać było odgłosy wybuchów. W jednym z obiektów infrastruktury krytycznej mamy pożar. Odpowiednie służby pracują na miejscu”, – Zgłoszone Kierownik kijowskiej OVA Ołeksij Kułeba na Telegramie.
Według wstępnych danych nie było ofiar. W tym samym czasie dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy gen. broni Ołeksandr Pawliuk Zgłoszone, że rosyjskie farmy botów aktywnie wykorzystywały raporty o eksplozjach w obwodzie kijowskim do nadawania wiadomości, że rzekomo był to początek ofensywy z północy. Generał zaznaczył, że obecnie nie ma działań ofensywnych wroga z północy.