Wojska rosyjskie ostrzelały straż pożarną w Chersoniu po raz drugi w ciągu dwóch dni. Według słów szefa Państwowej Służby Ratunkowej Ukrainy Sergija Kruka, na miejscu są zabici i ranni, ale ich liczba nie jest na razie określona. W czwartek, 5 stycznia, Rosjanie ostrzeliwali region Chersonia ponad 50 razy za pomocą artylerii, systemów rakietowych wielokrotnego startu i czołgów. W ciągu dnia zginęło sześć osób, w tym rodzina z 12-letnim chłopcem.
Na Informacja Zastępca przewodniczącego gabinetu Prezydenta Kyryło Tymoszenko, podczas ostrzału straży pożarnej odnotowano co najmniej cztery wybuchy, a pożar wybuchł również w prywatnym domu obok.
To już drugi celowy ostrzał chersońskich strażaków w ciągu dwóch dni – w wyniku wczorajszego ataku uszkodzony został budynek jednej z miejskich straży pożarnych oraz sprzęt.
Jarosław Januszewicz, szef Chersońskiej OWA, powiedział, że w ciągu dnia 5 stycznia Rosjanie przeprowadzili ponad 50 ataków na osiedla w obwodzie chersońskim, zabijając sześć osób.
„Rosyjscy okupanci ostrzeliwali terytorium obwodu chersońskiego 58 razy. Pokojowe osady regionu były ostrzeliwane artylerią, wielokrotnymi systemami rakietowymi, moździerzami i czołgami. Armia rosyjska zaatakowała Chersoń 14 razy – dzielnice mieszkalne miasta znalazły się pod ostrzałem wroga. Pociski wroga trafiły w straż pożarną, budynki prywatne i mieszkalne”., – Zgłoszone Jarosław Januszewicz.
Wyjaśnił, że w wyniku rosyjskiego ostrzału zginęło sześć osób, a cztery inne zostały ranne. Wśród zabitych jest rodzina z Berysławia – para z 12-letnim chłopcem, który zmarł we własnym domu.