W wyniku rosyjskiego ostrzału ukraińskiego sektora energetycznego zniszczeniu uległo 10% systemu energetycznego. Ogłosił to dyrektor wykonawczy DTEK Dmytro Sakharuk, donosi Interfax.
Według niego około połowa systemu energetycznego jest uszkodzona. Dmytro Sacharuk przewiduje, że niedobór mocy w energetyce utrzyma się po zimie, choć na nieco mniejszą skalę.
Dodał, że obecnie niedobór prądu dla ludności wynosi średnio 50%, dla przemysłu – trochę więcej.
„Nawet gdybyśmy wszystko odbudowali, deficyt by pozostał, bo okupowana elektrownia jądrowa w Zaporożu o mocy 6 GW nie jest dla nas dostępna, a trzy TPP to kolejne 3,6 GW”„, wyjaśnił.
Dmytro Sacharuk zaznaczył, że konieczne jest odtworzenie uszkodzonych dużych elektrowni elektrycznych, kompletnych przemysłowych elektrowni wiatrowych i słonecznych, a także zwiększenie wielkości importu energii elektrycznej z Europy w celu zwiększenia poziomu dostaw energii elektrycznej.
Powiedział również, że DTEK kontynuuje budowę jednej ze swoich farm wiatrowych o mocy 100 MW na południu Ukrainy. Aby to zrobić, firma zainwestuje prawie 100 milionów dolarów.