Po skandalu z zakupem żywności dla żołnierzy minister obrony Ołeksij Reznikow ogłosił reformę żywnościową w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Obejmie inne podejście do obliczania jednostek produktu i wprowadzenie menu do wyboru. Ogłosił to 25 stycznia w Na Facebooku.
Zauważył, że wprowadzenie katalogu żywności dla wojska w 2016 r. było rewolucją, która pozwoliła siłom zbrojnym odejść od sowieckiego systemu żywnościowego, ale, jego zdaniem, stworzyła ryzyko korupcji.
„System sowiecki przewiduje obecność tylko 30 rodzajów produktów o minimalnych cechach jakościowych i ilościowych – mięso, drób itp. Zakłada też, że armia powinna mieć swój chlew, farmy, kupować ziemniaki raz w roku i jeść je przez cały rok, sortując przez zgniliznę. Teraz system katalogowy ma do wyboru 409 pozycji, z których menedżerowie usług gastronomicznych jednostek wojskowych tworzą dietę dla bojowników o wartości energetycznej 3500 kalorii dziennie. Jest to zarówno krok naprzód, jak i nowe ryzyko, ponieważ tylko kurczak znajduje się w katalogu siedmiu pozycji, co przewiduje różne ceny.– powiedział minister.
Proponuje wprowadzenie elastycznego, ale ujednoliconego systemu menu w Siłach Zbrojnych Ukrainy, którego podstawą nie będą pieniądze i kalorie, ale jednostki miary – gramy/szt. i kalorie. Jest to powszechne podejście w państwach NATO. Ta reforma, według Aleksieja Reznikowa, potrwa 4-5 miesięcy.
„Wyzwanie polega na tym, że istnieją specjalne wymagania dotyczące żywienia gatunków, rodzajów i sił Sił Zbrojnych Ukrainy. Są marynarki wojenne, spadochroniarze, lotnictwo z własnymi cechami. Istnieją różnice między żywnością na polu z przodu i w miejscu stałego rozmieszczenia. Cały ten zestaw musi zostać opracowany. Zaczęliśmy przygotowywać grunt pod te zmiany jesienią, ale w czasie wojny musimy działać ostrożnie, ponieważ ciągłość dostaw żywności jest absolutnym priorytetem. – dodał minister, zauważając, że w wyniku reformy w wojsku pojawi się wegańskie, halal, koszerne, chude menu.
Poparł również inicjatywę parlamentarzystów, aby część zamówień obronnych była otwarta. Minister dodał, że nie ma pretensji do dziennikarzy, którzy rozpowszechniali dokumenty ministerstwa obrony i zwrócił się do SBU o weryfikację urzędników Ministerstwa Obrony i Sił Zbrojnych Ukrainy, którzy na to zezwolili.
Przypomnijmy, 21 stycznia media podały, że MON kupuje żywność dla żołnierzy dwa lub trzy razy drożej niż w sklepach w Kijowie. Umowę na takie zakupy podpisał dyrektor Departamentu Zamówień Publicznych Bohdan Chmielnicki. Po skandalu 25 stycznia został zwolniony ze stanowiska.
Ministerstwo Obrony nazwało śledztwo w sprawie zakupu żywności „kłamstwem” i obiecało odwołać się do SBU. 23 stycznia Narodowe Biuro Antykorupcyjne ogłosiło, że rozpoczęło sprawdzić przypadek możliwych nadużyć Ministerstwa Obrony przy zakupie żywności dla wojska jeszcze przed publikacją w mediach. Oleksii Reznikov również skomentował skandal, zauważając, że jest gotów dostarczyć wszystkie dokumenty zamówienia deputowanym i funkcjonariuszom organów ścigania.