„Ukraińska Prawda” zidentyfikowała członków PMC im. Wagnera, którzy walczą przeciwko Ukrainie. Wśród nich są bojownicy, których zatrzymanie zostało zakłócone w 2020 roku. Stwierdzono to w śledztwie UP „Orkiestra Zabójców. Kto walczy z Ukrainą w PMC „Wagner””.
Badanie wykazało, że wśród najemników są tacy, którzy zostali zatrzymani w Mińsku w 2020 roku. Jednym z bojowników był 41-letni Maksim Koshman, pseudonim „Korshun”. Od 2014 roku jest niezależnym bojownikiem Wagner PMC i jednym z 33 najemników, którzy zostali zatrzymani na Białorusi w 2020 roku i przekazani Rosji. w Ukrainie przeciwko Koshmanowi zarejestrowano postępowanie karne w sprawie udziału w nielegalnej formacji zbrojnej podczas pseudoreferendum w Słowiańsku w 2014 roku. Po tym, jak ukraińskie wojsko przejęło kontrolę nad miastem, Koszman uciekł do okupowanej Horłówki i nadal uczestniczył w wojnie z Ukrainą. Następnie otrzymał rosyjski paszport.
Bojownik PMC „Wagner” Maksim Koszman
Wśród zatrzymanych na Białorusi w 2020 roku jest także Giennadij Fetisow. Wcześniej służył w jednostce „Berkut” ukraińskiej policji. Obecnie mieszka w terrorystycznej „DRL” i walczy przeciwko Ukrainie. Aktywnie wspierał początek wojny i pseudo-referendum w sieciach społecznościowych.
Bojownik PMK „Wagner” Giennadij Fietisow (z prawej) pracował wcześniej w „Berkucie”
Władimir Sielichow, inny z byłych wagnerowskich najemników zatrzymanych w Mińsku, również popiera wojnę Rosji z Ukrainą. Prawie nie publikuje zdjęć z wojny. Tylko nieliczni w mundurach i z rosyjską flagą. Inni są w cywilnych ubraniach, ale w komentarzach wyjaśnia, że zdjęcia są stare.
Bojownik PMC „Wagner” Władimir Sielichow
„Wagnerovets” Andrey Chernyshov uczestniczył w zajęciu lotniska w Ługańsku latem 2014 roku. Cztery lata później został wpisany przez SBU na listę najemników, który został zabrany do Syrii na krążowniku rakietowym Wariag i walczył w tym kraju. W 2022 roku wrócił do walki z Ukrainą i zmarł latem.
Anton Wachturow, pochodzący z Komi, również zginął w wojnie z Ukrainą. Świadczy o tym wpis w sieciach społecznościowych i lokalnych wiadomościach. Według byłych pracowników ukraińskich służb specjalnych, to Anton Wachturow był jednym z uczestników egzekucji cywila w Syrii.Następnie „wagnerowcy” torturowali nieuzbrojonego mężczyznę, odcięli mu głowę, rozbili ją młotem kowalskim i spalili ciało. Wszystko to bojownicy sfilmowali na wideo.
„Wagnerianin” Anton Wachturow został już zlikwidowany w Ukrainie
Przypomnimy, 29 lipca 2020 roku na Białorusi zatrzymano 32 bojowników PMC im. Wagnera, którzy walczyli przeciwko Ukrainie w Donbasie. Następnie wszyscy zostali odesłani do Rosji. 17 sierpnia dowiedziała się o operacji specjalnej SBU – bojowników planowano zatrzymać w Kijowie, do czego zwabiono ich i zwabiono najpierw na Białoruś. Jednak po tym, jak siły bezpieczeństwa poinformowały o tych planach Biuro Prezydenta, operacja specjalna nie powiodła się.
Następnie redaktor naczelny publikacji Censor.NET, Jurij Butusow, powiedział, że wywiad obronny Ukrainy, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i Departament ds. Zbrodni Wojennych Prokuratury Generalnej rozpoczęły operację poszukiwania i zatrzymywania terrorystów ponad rok temu. Grupa, która miała zostać schwytana, obejmowała osoby rzekomo zaangażowane w zestrzelenie Boeinga MH-17, IŁ-76 w pobliżu lotniska w Ługańsku, AN-26 w pobliżu Ługańska.
Tajne służby rekrutowały najemników, oferując im „pracę” w imieniu rosyjskiej PMC IDA do ochrony platform wiertniczych w Wenezueli. Podczas wierzbwykazując swój poziom kwalifikacji potencjalnemu pracodawcy, przedstawili dowody przestępstw na terytorium Ukrainy w rejestrze.
Zgodnie z planem 24 lipca grupa miała zostać przewieziona z Moskwy na lotnisko w Mińsku, bez przebywania na Białorusi. 25 lipca grupa miała lecieć do Turcji lotem Mińsk – Stambuł. Podczas lotu samolot musiał pilnie wylądować na jednym z ukraińskich lotnisk. Pod przykrywką pracowników służby zdrowia grupa sił specjalnych miała wejść do samolotu i zatrzymać wagnerowców.
Jednak 24 lipca zastępca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Rusłan Baraniecki i szef wywiadu obronnego Ministerstwa Obrony Wasyl Burba poinformowali w Kancelarii Prezydenta o końcowym etapie operacji. Po raporcie Jermak rzekomo poprosił o odroczenie operacji specjalnej, powołując się na to, że operacja mogła zakłócić przygotowywaną wówczas wymianę więźniów i początek rozejmu. Prezydent Zełenski nakazał przełożenie operacji na 30 lipca. Jednak w przeddzień lotu, 29 lipca, służby specjalne Białorusi zatrzymały całą grupę.
5 sierpnia Wołodymyr Zełenski zdymisjonował Wasyla Burbę, szefa Głównego Zarządu Wywiadu MON, i powołał na to stanowisko Kyryło Budanowa. Stało się to po tym, jak Burba wezwał szefa Kancelarii Prezydenta Andrija Jermaka do przetestowania na wykrywaczu kłamstw w tej sprawie. W grudniu 2020 roku grupa Bellingcat ogłosiła, że prowadzi dochodzenie w sprawie zakłócenia zakrojonej na szeroką skalę operacji specjalnej mającej na celu zatrzymanie bojowników rosyjskiej PMC Wagner na Białorusi.