W Bachmucie w obwodzie donieckim Rosjanie nie mieli punktu zwrotnego i nie przełamali ukraińskiej obrony. O tym poinformował rzecznik Wschodniej Grupy Wojsk Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewatij na antenie telethonu.
„Mówiąc globalnie, oczywiście, nie ma w nich punktu zwrotnego, nie ma przełomu naszej obrony, co implikuje jakąkolwiek poważną operację ofensywną. Ich grupy czasami przebijały się na przedmieściach Bachmutu, ale zostały stamtąd wyeliminowane” – powiedział rzecznik Wschodniej Grupy Wojsk Sił Zbrojnych Ukrainy.
Według Czerewatów na froncie wschodnim, a zwłaszcza w regionie Bachmut, osiągane są dwa główne cele.
Po pierwsze, wróg nie może systematycznie przebijać się, a zatem iść dalej, zajmując nasz Donbas i być może mając bardziej dalekowzroczne cele. Po drugie, każdego dnia ponosi niewiarygodne straty dla armii 21 wieku” – powiedział.
Cherevaty podkreślił, że straty wroga w Bachmucie znacznie przewyższają straty Sił Obronnych, ale nie podał konkretnych liczb.
Bachmut jest jednym z największych miast w regionie Doniecka. Przez kilka miesięcy z rzędu rosyjska armia próbowała go szturmować. Miasto jest pod kontrolą wojsk ukraińskich.
Niedawno kierunek Bachmut został nazwany najgorętszym punktem na linii frontu, który rozciąga się na ponad 1300 kilometrów, a Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosjanie faktycznie całkowicie zniszczyli Bachmut, zamieniając miasto w spalone ruiny.