Rosyjskie siły powietrzne przemieściły strategiczne lotnictwo w głąb lądu po eksplozjach w wojskowych bazach lotniczych. O tym w eterze narodowego telethonu zawiadomił rzecznik prasowy Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Jurij Ignat.
Według niego samoloty zostały „wciągnięte” do różnych baz lotniczych, gdzie znajdują się odpowiednie pasy startowe, z których mogą korzystać Rosjanie.
„Znasz wiadomości, „bawełna” idzie na lotniska wojskowe, a najeźdźcy gdzieś, jak mówią, zniknęli … W terminologii wojskowej nazywa się to „rozproszonym” lotnictwem strategicznym na różnych lotniskach, rozciągniętymi tam, gdzie można je obsługiwać, gdzie istnieją odpowiednie pasy startowe, z których mogą korzystać” – powiedział Ignat.
Według niego zwykli Rosjanie i wojskowi, którzy wcześniej stwierdzili, że „operacja specjalna” ich nie dotyczy, zdali sobie już sprawę, że konsekwencji potępionej przez cały świat agresji nie da się uniknąć – będzie ona dotyczyć wszystkich”.
Przypomnijmy, że 5 grudnia wybuchy rozległy się w Rosji niemal jednocześnie na lotnisku wojskowym Diagilewo w regionie Riazań i bazie lotniczej Engels w regionie Saratowa. W obu obiektach bazują transportery rakiet. Izraelska firma zajmująca się obrazowaniem satelitarnym ImageSat Intl. Opublikowany zdjęcia z miejsca wybuchów na lotnisku „Diaghilevo”, które pokazują ślady spalenia w pobliżu bombowca Tu-22M.