W poniedziałek 5 grudnia na terytorium Mołdawii, po kolejnym rosyjskim ataku rakietowym w Ukrainę, znaleziono fragmenty pocisków. O tym Raporty portal Newsmaker.
Funkcjonariusze MSW znaleźli pocisk w pobliżu granicy, w pobliżu miasta Brichany. Jak zaznaczono, został on znaleziony przez patrol straży granicznej, ponieważ kontrola nad granicą została wzmocniona w związku z ostrzałem. Na czele obszaru stanęła policja i straż graniczna, czekająca na przybycie wyspecjalizowanych służb.
Mołdawskie przedsiębiorstwo państwowe Moldelectrica również zgłasza naruszenia w systemie zasilania. 5 grudnia, na tle rosyjskich ataków w Ukrainę, mieszkańcy Kiszyniowa zaczęli narzekać na przerwy w dostawie prądu. A mieszkańcy lewego brzegu Dniestru mówią, że ich elektryczność wkrótce zniknie. Władze nie zgłosiły jeszcze konkretnych awarii.
Poprzedni taki incydent miał miejsce rankiem 31 października – fragmenty pocisku zestrzelonego przez ukraiński system przeciwlotniczy spadły na terytorium Mołdawii po ataku dronów na zaporę dniestruńską na terytorium Ukrainy, 1 km od tamy we wsi Naslavcha.
W związku z tym mołdawskie MSZ ogłosiło wydalenie jednego rosyjskiego dyplomaty po incydencie; w odpowiedzi Federacja Rosyjska wydaliła jednego mołdawskiego dyplomatę.