Ukraina długo nie może otrzymywać od swoich partnerów niektórych rodzajów nowoczesnej broni, ponieważ jest to „nie tylko kwestia polityczna, ale także kwestia negocjacji technologicznych i logistycznych”. O tym podczas telethonu oświadczył minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
Szef Ministerstwa obrony wyjaśnił w szczególności sytuację z otrzymaniem przez Ukrainę systemów Patriot.
„Faktem jest, że Patriot jest systemem obrony powietrznej średniego zasięgu, a NASAMS lub IRIS-T jest krótki, a są jeszcze dłuższe uszkodzenia. Wszystko idzie gładko, systemy patriot są bardzo złożone, drogie i bardzo długie w produkcji. Dla porównania, otrzymaliśmy nawet NASAMS, a teraz zamawiane są dla nas nowe systemy” – wyjaśnił Reznikov.
Minister wyjaśnił Ukraińcom, że powinni zrozumieć o partnerach, że są bardzo praktyczni, pragmatyczni i realistyczni.
„Dlatego wyraźnie rozumieją, że jeśli dadzą jakiś nowy system, będą świadomi, że mają do nich amunicję, pociski, systemy do naprawy w magazynach, są instruktorzy i nasi ludzie są szkoleni” – powiedział minister obrony.
Reznikov zaznaczył, że potrzeba dużo czasu, aby wyprodukować wszystko, czego potrzebuje Ukraina. Ale najważniejsze jest to, że partnerzy nadal mogą go produkować dla Ukrainy.
„To samo dotyczy czołgów Leopard. Ponieważ są 1, 2 i mają inną cenę i stan. Danie nam dwóch takich czołgów jest bezużyteczne, ale 100 będzie miało znaczenie. Muszą więc być w dobrym stanie technicznym. Są to więc nie tylko negocjacje polityczne, ale także technologiczne i logistyczne” – podkreślił minister.
Według Reznikova pozostaje optymistą i wierzy, że na polu bitwy pojawią się standardowe czołgi i samoloty bojowe NATO.