Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny nazwał 23 lutego liczbę broni, jakiej potrzebuje ukraińska armia, aby dotrzeć do granic. Opowiedział o tym w wywiadzie dla publikacji The Economist, opublikowano 15 grudnia.
On wyróżnił, że Siły Zbrojne Ukrainy potrzebują więcej broni niż obecnie, żeby wydeokupować wszystkie ukraińskie terytoria. W szczególności, według niego, potrzeba 300 czołgów, 600-700 bojowych wozów piechoty i 500 haubic, aby dotrzeć do zakrętu 23 lutego.
„Używamy o wiele mniej pocisków. Wiem, że mogę pokonać tego wroga. Ale potrzebuję zasobów. Możemy i powinniśmy wyzwolić o wiele więcej terytorium”.– powiedział Walerij Załużnyj.
Naczelny Wódz ukraińskiej armii dodał, że Siły Zbrojne przygotowują obecnie ofensywę w jednym z kierunków, ale w jej realizacji brakuje broni.
Kluczem do dotarcia do granic państwowych, w tym Krymu, według Walerego Załużnego, powinno być wyzwolenie Melitopolu. Dodał, że to wystarczy, ponieważ da Ukrainie pełną kontrolę ogniową nad lądowym korytarzem na Krym – Siły Zbrojne Ukrainy z Melitopola będą mogły strzelać do przesmyku krymskiego.
Przypomnimy, Walerij Załużny również zawiadomił, że Rosja przygotowuje blisko 200 tysięcy nowych żołnierzy, którzy mogą rozpocząć nową ofensywę przeciw Kijowowi.